Był jednym z najlepszych obcokrajowców, jaki kiedykolwiek pojawił się nie tylko w Wiśle Kraków, ale w całej Ekstraklasie. Brazylijczyk Marcelo Antoni Guedes Filho dziś ma na głowie rewanż w Lidze Mistrzów z Barceloną, ale snuje też plany o powrocie do Wisły Kraków.

W pierwszym meczu Olympique Lyon, którego filarem defensywy jest Marcelo, zatrzymał Barcę u siebie. Wynik 0:0 był niespodzianką. O powtórzenie jej na Camp Nou będzie znacznie trudniej, ale tegoroczna faza 1/8 finału bywa bezlitosna dla faworytów, o czym boleśnie przekonali się: Real Madryt, PSG, a ostatnio Atletico Madryt, które za kadencji trenera Diega Simeone nie zwykło trwonić przewagi 2:0 z pierwszego meczu.

Marcelo w "Białej Gwieździe" grał w latach 2008-2010, został sprzedany do PSV Eindhoven za 4 mln euro. Powrót do Wisły i akcja ratunkowa Jakuba Błaszczykowskiego zainspirowały Brazylijczyka.

Marcelo powiedział mi, że on zrobi tak samo jak Kuba i też wróci do Wisły. Zrobi to w wieku 33-34 lat. Na razie ma 31 i rywalizację z Barceloną na głowie - powiedział Interii były obrońca Wisły Cleber, który jest w stałym kontakcie ze swym rodakiem.

Cleber to ważna postać w nowożytnej historii "Dumy Katalonii". Po jego główce 26 sierpnia 2008 r. rozpędzający się zespół Pepa Guardioli doznał pierwszej porażki, choć dwumecz eliminacji Ligi Mistrzów wygrał 4-1.