"Lecimy po zwycięstwo" - mówi przed meczem drugiej kolejki piłkarskiej Ligi Europejskiej z tureckim Trabzonsporem Jakub Rzeźniczak. Obrońca Legii Warszawa w rozmowie z RMF FM zapewnia, że drużyna wypadnie lepiej, niż w poprzednim sezonie, kiedy dwa razy uległa Trabzonsporowi 0:2. I zdradza, gdzie w szeregach rywali udało się znaleźć słabe punkty.

Kacper Merk: Lecicie do Trabzonu po jeden, czy po trzy punkty?

Jakub Rzeźniczak: Zdecydowanie po trzy! Nasze ostatnie występy w europejskich pucharach napawają optymizmem, a dodatkowo udało nam się zaobserwować, że rywale nie zdążyli się jeszcze zgrać, ale nie ma się czemu dziwić, skoro w letniej przerwie pojawiło się w ich szeregach dwudziestu nowych zawodników. Dlatego otwarcie mówimy, że jedziemy tam po zwycięstwo! Oczywiście mecz może ułożyć się różnie, lecz naszym celem jest wygrana w Turcji.

Czyli kibice powinni spodziewać się zupełnie innej postawy, niż w dwóch meczach z Trabzonsporem w poprzednim sezonie?

Zwykło się mówić, że każdy mecz jest inny, lecz faktycznie - jesteśmy bogatsi w doświadczenie z dwóch potyczek z Turkami w poprzednich rozgrywkach, można powiedzieć, że jesteśmy bardziej wyrachowani. Wtedy nie graliśmy całkowicie źle, lecz rywale wyprowadzali dwa-trzy ataki, z których zdobywali dwie bramki i było po meczu. Ale już te rozgrywki pokazały, że wyciągnęliśmy wnioski i szczególnie w pierwszych minutach jesteśmy bardziej skoncentrowani. A gdy mecz się rozwija, na boisku zawsze robi się więcej miejsca, co doskonale potrafią wykorzystać nasi ofensywni piłkarze.

To ważne, szczególnie biorąc pod uwagę, że Trabzonspor ma dwóch mało zwrotnych obrońców.

To jedno, a dodatkowo analiza pokazała, że dość słabo radzą sobie z wyprowadzaniem piłki, co z kolei daje szansę na przechwyt w pobliżu ich pola karnego i zaskoczenie szybkim atakiem. Jeśli zaś chodzi o moją formację, czyli defensywę, szczególną uwagę będziemy musieli zwrócić na Oscara Cardozo, który do Turcji przeprowadził się z Benfici Lizbona. To od tego środkowego napastnika i dwóch szybkich skrzydłowych zależy w głównej mierze ofensywna siła Trabzonsporu.