Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej na czwartkowym posiedzeniu nie podjęła decyzji o ukaraniu Cracovii za czyny korupcyjne, gdyż rzecznik dyscyplinarny PZPN Adam Gilarski nie zaakceptował wniosku o dobrowolne poddanie się karze w wymiarze zaproponowanym przez krakowski klub.

Rozbieżności były zbyt duże, więc komisja, nawet gdyby chciała, nie mogła uwzględnić wniosku Cracovii o dobrowolne poddanie się karze. Przedstawiciele klubu dostali czas na zapoznanie się z dokumentacją zebraną w tej sprawie, a my będziemy dalej procedować. Wyrok zapadnie może za tydzień albo za dwa - powiedział przewodniczący Komisji Dyscyplinarnej PZPN Mikołaj Bednarz.

Sprawa dotyczy ustawienia wyników 19 spotkań sezonu 2003/04 w rozgrywkach ówczesnej drugiej ligi piłkarskiej. 15 czerwca Gilarski złożył wniosek do Komisji Dyscyplinarnej o ukaranie Cracovii. Podstawą tej decyzji było pisemne uzasadnienie wyroku wydanego 30 stycznia przez Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy, który skazał byłego sędziego piłkarskiego Jacka P. na 2 lata i 8 miesięcy więzienia.

W tym samym procesie współpracujący z arbitrem Rafał R. (były członek Rady Nadzorczej Cracovii) został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Wyrok ten nie jest jeszcze prawomocny.

Komisja Dyscyplinarna PZPN - tak jak wobec poprzednich klubów - będzie stosować przy wymierzaniu kary przepisy Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN oraz Uchwały Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia PZPN z 11 maja 2008 roku w sprawie zwalczania korupcji w polskiej piłce nożnej.

Na podstawie powyższych regulacji Cracovii grozi kara w postaci ujemnych punktów oraz kara finansowa, natomiast nie grozi kara przeniesienia do niższej klasy rozgrywkowej.

Komisja Dyscyplinarna PZPN, a wcześniej jego Wydział Dyscypliny, w związku z aferą korupcyjną w polskim futbolu w latach 2003-2005 ukarały kilkanaście klubów. Ostatnim był GKS Bełchatów - w grudniu 2014 roku.

Niektóre kluby zamieszane w korupcję relegowano karnie o jedną lub nawet dwie klasy rozgrywkowe niżej.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Polscy skoczkowie poznali wyniki testów na koronawirusa