Do Europejskiego Centrum Solidarności wpłynął dziś odpis pozwu z Sądu Okręgowego w Gdańsku. Narodowe Muzeum Morskie domaga się w nim zwrotu tablic, na których spisano słynne 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego.

Mamy 21 dni na odpowiedź. Dokument jest obszerny, liczy 79 stron i wymaga głębokiej analizy - poinformowała Grażyna Pilarczyk z ECS,

Dyrektor ECS Basil Kerski w oświadczeniu przekazanym RMF FM wyraził nadzieję, że "integralność wystawy stałej nie zostanie naruszona". Przypomniał, że Tablice 21 postulatów są jednym z jej najcenniejszych i symbolicznych eksponatów i pozostają w Centrum nieprzerwanie od jego otwarcia, czyli od 31 sierpnia 2014.

Ich ekspozycja opiera się na umowie notarialnej zawartej z autorami tablic, tj. Maciejem Grzywaczewskim i spadkobiercami Arkadiusza "Arama" Rybickiego, zawartej 28 sierpnia 2020 roku - podkreślił Kerski. Dodał, że Maciej Grzywaczewski i spadkobiercy Arama Rybickiego wyraźnie zaznaczyli, że ich wolą - jako właścicieli praw autorskich -  jest, żeby tablice pozostały w ECS i były dostępne dla wszystkich obywateli niezależnie od opcji politycznej.

Dyrektor dodał, że tablice są doskonale zabezpieczone pod względem konserwatorskim, udostępniane wszystkim zwiedzającym wystawę, prezentowane w kontekście dziedzictwa Stoczni Gdańskiej: sąsiadują z suwnicą, na której pracowała Anna Walentynowicz i z wózkiem akumulatorowym, z którego przemawiał Lech Wałęsa.

Według Basila Kerskiego Europejskie Centrum Solidarności, podpisując w 2014 roku umowę depozytu z Narodowym Muzeum Morskim "zostało wprowadzone w błąd, ponieważ NMM nie posiada dowodu własności tego obiektu" i nigdy nie udokumentowano faktu ich posiadania, a "nie jest nim wpis do ksiąg inwentarzowych NMM z 1989 roku w którym nie ma informacji o sposobie wejścia w ich posiadanie - brak w nim wskazania umowy darowizny, umowy kupna czy depozytu". "Wpis jest więc niepełny i obarczony poważną wadą" - wskazuje dyrektor ECS.

W stanowisku ECS napisano też, że Tablice nigdy nie znajdowały się w historycznej sali BHP, ale od 18 sierpnia 1980 roku były eksponowane na Bramie nr 2, zaś sama sala BHP nie ma nic wspólnego z Narodowym Muzeum Morskim i pozostaje w gestii Instytutu Dziedzictwa Solidarności.

Kerski napisał także, że Narodowe Muzeum Morskie zajmuje się gromadzeniem i zabezpieczaniem kulturowego oraz technicznego dziedzictwa morskiego, a w jego misji nie uwzględniono prezentowania historii Solidarności. "To ECS jest w Polsce i Europie główną instytucją publiczną dokumentującą historię rewolucji Solidarności" - zaznaczono w komunikacie.

Tymczasem Narodowe Muzeum Morskie domaga się w pozwie oddania oryginalnych tablic, na których spisane zostało słynnych 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Postulaty znalazły się na liście najbardziej wartościowych dokumentów świata UNESCO.

NMM podnosi, że tablice były użyczone ECS czasowo i nie zostały zwrócone po upływie terminów zapisanych w umowie użyczenia tego eksponatu, a próby polubownego zakończenia sporu nie przynosiły rezultatu.

O tym, że cała sprawa może skończyć się w sądzie, informowaliśmy już w lipcu 2020 roku.


 

Opracowanie: