Dzięki ostatnim mrozom strażacy mogą ćwiczyć niesienie pomocy osobom, pod którymi załamał się lód. Jak podkreślają instruktorzy, każdy strażak musi najpierw sam poczuć, jak to jest, gdy tafla się załamuje i wpada się do lodowatej wody.
Założenie pierwszego dnia ćwiczeń jest takie, aby poczuć się jak osoba, pod którą załamał się lód - mówi młodszy aspirant Andrzej Tymoszczuk, instruktor z ośrodka szkolenia Komendy Wojewódzkiej PSP w Olsztynie.
Strażacy na miejsce ćwiczeń wybrali rzekę Łynę w pobliżu Dywit (woj. warmińsko-mazurskie). Jest ona tam tylko częściowo zamarznięta, dzięki czemu są miejsca, gdzie lód załamuje się pod chodzącym.