Informacja z rynku jest przerażająca i na pewno nie uda się wykonać wszystkiego, co zostało zaplanowane w Łodzi. Wojna paraliżuje miejskie inwestycje. Problemem jest dostęp do materiałów hutniczych i asfaltów, a do tego brakuje pracowników fizycznych, którymi byli głównie Ukraińcy.

Widmo paraliżu w inwestycjach miejskich - wisi nad Łodzią. Wojna w Ukrainie nie pozostaje bez wpływu na miejskie inwestycje. Bandycka napaść Rosji zachwiała dostępem do materiałów budowlanych i wpłynęła na dostęp do kadr.

Przez polski rynek budowlany przetacza się fala cenowego szaleństwa w związku z dostępnością i cenami materiałów. Już w zeszłym roku boleśnie odczuliśmy szalejące ceny energii i paliw, galopującą inflację, drożejące materiały i rosnące wynagrodzenia. Od końca lutego zmagamy się dodatkowo z konsekwencjami bandyckiej napaści Rosjan na Ukrainę - zauważa dyrektor Departamentu Rozwoju Miasta - Robert Kolczyński.

Wojna wstrzymała łańcuch dostaw od naszych wschodnich sąsiadów, którzy są dużym producentem stali. Zaczyna brakować również drewna, a nawet szkła. Problemem stały się także kadry - Ukraińcy pracujący na wielu łódzkich inwestycjach wrócili bronić ojczyzny przed Rosjanami. To grozi paraliżem przy realizacji kontraktów, które miasto realizuje. 

Trzy firmy licytowały przebudowę ulicy Legionów na odcinku od Placu Wolności do skrzyżowana z ul. Gdańską (do nieruchomości pod numerem 13). Ostateczna wartość tej części przebudowy ul. Legionów, to 50 mln złotych, a aukcja zakończyła się na sumie 90 mln złotych.

To oznacza, że już teraz Łódź musiałaby dołożyć do inwestycji 40 mln zł. Bardzo możliwe więc, że miasto będzie musiało zrezygnować z części przebudowy ul. Legionów w tym roku.

Kolejne zadanie opiewające na 15 mln zł, zakończyło się wynikiem 50 mln złotych - wylicza dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich w Łodzi - Agnieszka Kowalewska-Wójcik. Inwestycja na 22 mln, stanęła na poziomie 40 mln złotych.

Trudności sygnalizują zarówno duże, jak i małe firmy. Wykonawcy alarmują o problemach z materiałami, siłą roboczą, a przede wszystkim brakiem stabilności finansowej - zaznacza dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich w Łodzi - Agnieszka Kowalewska-Wójcik. Firmy obawiają się podpisywać nowych kontraktów. Rynek inwestycji musi mierzyć się z sytuacją, w jakiej jeszcze nie był.

W łódzkim ZIM został powołany zespół, którego zadaniem jest szczegółowy monitoring sytuacji na rynku. Przygotuje on także raport ryzyk związanych z obecną sytuacją.

Kontynuacja rewitalizacji centrum i pofabrycznego osiedla "Księży Młyn" - to absolutne priorytety dla Łodzi. Taka krótka lista jest konieczna, gdy z powodu wojny na Ukrainie sytuacja jest bardzo trudna i niepewna.

Zakończone właśnie aukcje na przebudowę ul. Legionów tylko potwierdzają, że tanio już było - podkreśla dyrektor Departamentu Rozwoju Miasta - Robert Kolczyński. Dziś trudno jeszcze mówić precyzyjnie o skali opóźnień na łódzkich budowach, ale wiemy, że takie będą. W tej chwili przygotowujemy się do pracy w sytuacji kryzysowej, która wymaga od nas  bardzo uważnego monitoringu rynku - dodaje Kolczyński.

Łódź będzie chciała także zakończyć kluczowe inwestycje oraz duże projekty drogowe, które wchodzą w kluczową fazę. To między innymi: Trasa Górna, przebudowa ulicy Wojska Polskiego i Przybyszewskiego oraz modernizacja Zajezdni Chocianowice.