Nie musi być złoty. Choć będzie mocno skorodowany, to pociąg ukryty pod ziemią w Wałbrzychu będzie cennym znaleziskiem – przyznają pasjonaci przemysłowych zabytków. Niezależnie od zawartości odkrycie samego składu to już sensacja. Ich wartość historyczna jest bezcenna. Stare lokomotywy, które ratują dziś miłośnicy można za kilkanaście tysięcy złotych kupić na aukcjach kolejowych. Często warte są tyle, ile metal, który można oddać na złom.

Nie musi być złoty. Choć będzie mocno skorodowany, to pociąg ukryty pod ziemią w Wałbrzychu będzie cennym znaleziskiem – przyznają pasjonaci przemysłowych zabytków. Niezależnie od zawartości odkrycie samego składu to już sensacja. Ich wartość historyczna jest bezcenna. Stare lokomotywy, które ratują dziś miłośnicy można za kilkanaście tysięcy złotych kupić na aukcjach kolejowych. Często warte są tyle, ile metal, który można oddać na złom.
Eksponat z Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku w Jaworzynie Śląskiej /Bartek Paulus /RMF FM

Maciej Mądry z Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku w Jaworzynie Śląskiej liczy, że zamieszanie wokół doniesień o ukrytym składzie z okresu drugiej wojny światowej rozpocznie dyskusję o tym, jak ratować takie zabytki.

Takiej dyskusji do tej pory nie było. W tej chwili wszyscy skupiają się na "złotym pociągu". Warto jednak wykorzystać ten moment - przyznaje Mądry.

W muzeum prezentowanych jest ponad sto zabytkowych maszyn. Są wśród nich lokomotywy parowe wykorzystywane między innymi przez niemieckie wojsko. Najnowszym nabytkiem jest wagon pancerny. Drewniana konstrukcja została w tym przypadku wzmocniona betonowymi płytami.

Każda taka maszyn to osobna historia. Każda jest unikatowa. Często są to pojedyncze egzemplarze czy konstrukcje, które miały przełomowe znaczenie dla historii kolejnictwa. Moim zdaniem ich wartość jest trudna do oszacowania. Dla miłośników są bezcenne - dodaje Mądry.

Stare lokomotywy muzeum najczęściej kupuje na aukcjach organizowanych przez kolejowe spółki. Ich ceny wahają się w granicach kilkunastu tysięcy złotych. Zdarza się także, że wartość lokomotywy szacowana jest na podstawie jej wagi i wartości metalu, który można odzyskać.

W najbliższy weekend muzeum organizuje Galę Parowozów. Zaplanowano dyskusję o ratowaniu zabytków i przejazdy zabytkowymi składami. Jeden z nich Pociąg po złoto - Antracyt przejedzie z Jaworzyny Śląskiej do Wałbrzycha. Pasażerowie historycznego składu miną najsłynniejszą już skarpę w Polsce, na 65. kilometrze trasy, gdzie może być ukryty pociąg z okresu drugiej wojny światowej.

Ile wart jest pociąg z Wałbrzycha? Na razie nie wiadomo, czy istnieje. Jednak jego odkrywcy w zgłoszeniu o znalezisku zaznaczyli, że liczą na znaleźne - 10 procent wartości.