Norweg Anders Bardal wygrał zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. Konkurs zakończył się po pierwszej serii, która trwała ponad 2 godziny. Jury parokrotnie przerywało zawody, m.in. z powodu silnego wiatru. Najlepiej z Polaków wypadł Maciej Kot, który był 10.

Pogoda od samego początku mocno dawała się we znaki skoczkom, kibicom i organizatorom. Najpierw pierwszą serię trzeba było przerwać z powodu silnego i zmiennego wiatru. Po kilkudziesięciu minutach zawodnicy zaczęli skakać od nowa. Gdy skoki oddało już 46 zawodników, konkurs znów trzeba było przerwać. Tym razem również przez rzęsisty deszcz, przez który na rozbiegu pojawiła się woda.

Ostatecznie udało się dokończyć pierwszą serię po ponad 2 godzinach. Początek drugiej wyznaczono na godz. 17. Nie udało się jej jednak przeprowadzić.

Ze zwycięstwa mógł się cieszyć Anders Bardal. Norweg skoczył 131,5 metra i o 2,3 punktu wyprzedził Słoweńca Petera Prevca (124,5 metra). Na najniższym stopniu podium stanął Niemiec Richard Freitag (129 metrów).

Najlepiej z Polaków wypadł Maciej Kot. Uzyskał 126,5 metra i zajął 10. pozycję. O trzy miejsca niżej sklasyfikowany został Klemens Murańka (117,5 metra), a 15. był Krzysztof Biegun (126,5 metra). Kamil Stoch (126,5 metra) zajął 17. miejsce, a Piotr Żyła - 19. (118,5 metra). W czołowej trzydziestce znalazł się także Jan Ziobro. Skok na 119 metrów dał mu 21. lokatę.

Mimo słabszego wyniku, Stoch utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

W "drużynówce" tuż za podium

Imprezę w Zakopanem zainaugurował sobotni konkurs drużynowy. Biało-czerwoni walczyli w nim w składzie: Kamil Stoch, Klemens Murańka, Jan Ziobro i Dawid Kubacki. Nie zdołali wywalczyć podium - zmagania zakończyli na czwartej pozycji.

Triumfowali Słoweńcy, a tuż za nimi znaleźli się Niemcy i Austriacy.