Justyna Kowalczyk przyjechała prosto z Włoch do Szklarskiej Poręby, gdzie będzie przygotowywać się do kolejnych zawodów - poinformował Rafał Węgrzyn, asystent trenera zawodniczki Aleksandra Wierietielnego.

Justyna wraz z trenerem Wierietielnym przyjechali samochodem do Szklarskiej Poręby bezpośrednio z Włoch. W planach nie ma przyjazdu do Kasiny Wielkiej (rodzinnej miejscowości narciarki), natomiast jest możliwa wizyta u lekarza w Warszawie - wyjaśnił Węgrzyn. Podczas Tour de Ski Kowalczyk zaczęła odczuwać ból w prawym kolanie.

Narciarka może pozwolić sobie na kilka dni przerwy. Nie wystartuje w najbliższy weekend w zawodach Pucharu Świata w Mediolanie, gdzie odbędą się sprinty, a do rywalizacji pucharowej powróci 21 stycznia w Estonii.