Nawet Rosjanie, przywykli do ostrej zimy, mają już jej dość. Takich mrozów w centralnej części Rosji nie było od pół wieku. Najgorzej jest w małych miasteczkach i wioskach, z powodu awarii ogrzewania ludzie marzną w mieszkaniach. W wiosce Riabowo od kilkunastu dni termometry w mieszkaniach wskazują temperaturę poniżej zera.

Przedstawiciele lokalnej administracji  marznącym ludziom odpowiadają, że jak jest zima, to musi być zimno, i jak spada temperatura na zewnątrz, to musi  spaść także w mieszkaniach. Rzeczywistość jak z komedii Barei. Wiera Popowa żyjąca w dwupokojowym mieszkaniu w Riabowie opowiada, że sypia ubrana i  w czapce. W mieszkaniu wszystko zamarzło, nawet pianino.

Mrozów mają też dość mieszkańcy tradycyjnie ciepłego południa Rosji. W Dagestanie jest 11 stopni mrozu i nikt podobnego ochłodzenia się nie spodziewał. Do walki z zimą nieprzygotowane są służby miejskie i zwykli ludzie, którzy nie mają nawet odpowiedniej odzieży. Zamarza woda w studniach i rurociągach.