Dłuższe wyroki dla osób skazanych za terroryzm i wprowadzenie łatwiejszych procedur deportacji obcokrajowców podejrzanych o działalność terrorystyczną – to najnowsze zapowiedzi rządu premier Theresy May w przeddzień wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii. Podyktowane zostały niedawnymi zamachami w Manchesterze i Londynie.

Dłuższe wyroki dla osób skazanych za terroryzm i wprowadzenie łatwiejszych procedur deportacji obcokrajowców podejrzanych o działalność terrorystyczną – to najnowsze zapowiedzi rządu premier Theresy May w przeddzień wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii. Podyktowane zostały niedawnymi zamachami w Manchesterze i Londynie.
Premier Wielkiej Brytanii Theresa May /GERRY PENNY /PAP/EPA

Szefowa brytyjskiego rządu zapowiedziała jednocześnie wprowadzenie zmian w przepisach dotyczących praw człowieka, jeśli przeszkadzać będą władzom w realizowaniu celów. Theresa May została za to ostro skrytykowana przez opozycję. Zapowiedź tą nazwano cyniczną próba reanimacji kulejącej kampanii przedwyborczej.

Zarówno Labourzyści jak i Liberalni Demokraci podkreślają, że obowiązujące na Wyspach Brytyjskich prawa człowieka nie ułatwiły zamachowcom z Manchesteru i Londynu przeprowadzenia ataków.

Keith Stramer, rzecznik Partii Pracy zauważył, że premier May, zapowiadając zaostrzenia legislacyjne, usiłuje odwrócić uwagę opinii publicznej od cięć w szeregach policji, za które była odpowiedzialna pełniąc obowiązki minister spraw wewnętrznych w rządzie Davida Camerona. Zlikwidowano wówczas 20 tys. miejsc pracy. Jego zdaniem prawa człowieka w żaden sposób nie przeszkadzają rządowi w skutecznym tropieniu terrorystów.

Zapowiedz Theresy May zmienia jej wcześniejszą obietnicę, według której Europejska Konwencja Praw Człowieka miała być honorowana na Wyspach po Brexicie do 2020 roku.

Krytycy zauważają, że to kolejny zwrot w polityce konserwatystów od publikacji przedwyborczego manifestu. W wywiadzie udzielonym dziennikowi "The Sun" premier zapowiedziała, że zamierza dwukrotnie przedłużyć okres, w którym mogą być przetrzymywane w areszcie osoby podejrzane o terroryzm, z 14 do 28 dni. Po tym czasie muszą zostać zwolnione lub postawione w stan oskarżenia. Innymi restrykcjami mogłyby być wprowadzenie godziny policyjnej dla podejrzanych, zakazy utrzymywania kontaktów ze znanymi ekstremistami oraz ograniczony dostęp do urządzeń umożliwiających komunikację, takich jak telefony komórkowe i komputery.

(j.)