Białoruski polityk opozycyjny Paweł Łatuszka twierdzi, że Alaksandr Łukaszenka może w każdej chwili ogłosić mobilizację i przyłączyć się do Rosji w wojnie z Ukrainą. Wskazał także na "strategiczny błąd" Zachodu.

Rejestracja wszystkich poborowych na Białorusi jest praktycznie zakończona - powiedział Łatuszka w rozmowie z niemiecką RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND). Według niego wystarczy, że Łukaszenka wciśnie guzik na rozkaz Kremla, by rozpocząć mobilizację.

Powołując się na źródła w Mińsku, Łatuszka poinformował, że prawie wszyscy białoruscy pracownicy MSW zostali wezwani do wydania paszportów. Takie informacje napływały z różnych miast kraju. Oznacza to, że osoby te nie będą już mogły opuścić terytorium Białorusi w przypadku ich mobilizacji - wyjaśnił opozycjonista.

Zwrócił też uwagę na stały wzrost rosyjskiej obecności wojskowej na Białorusi - zarówno pod względem liczby żołnierzy, jak i sprzętu wojskowego.

"Strategiczny błąd" Zachodu

Białoruski opozycjonista wskazał też "strategiczny błąd" Zachodu, który od pół roku nie zwraca uwagi na Łukaszenkę. Nie wprowadza się żadnych nowych sankcji, nie stosuje się żadnych nacisków - narzekał.

Tym samym - według niego - Łukaszenka zyska czas na przygotowanie się do kolejnej fazy wojny, czyli udziału w rosyjskiej ofensywie wojskowej z północy na Ukrainę. Według niego Zachód po raz kolejny myli się w ocenie roli Łukaszenki w sojuszu z szefem Kremla Władimirem Putinem.

Niezależne media: Rosja wysłała na Białoruś kolejnych 800 żołnierzy

W piątek niezależny kanał Biełaruski Hajun, powołując się na informacje przekazane przez koleje białoruskie, informował, że około 800 żołnierzy rosyjskich przyjechało na Białoruś w nocy z czwartku na piątek.

Kolejarze poinformowali o specjalnym składzie z 15 wagonami pasażerskimi, który jadąc przez Smoleńsk na zachodzie Rosji kierował się na Białoruś. "Nocą eszelon mógł przybyć do Orszy bądź Witebska. Są doniesienia, że w wagonach jechał personel sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej w liczbie około 800 ludzi" - podał Biełaruski Hajun.

Zdaniem tego źródła nie można również wykluczyć, że po postoju w obwodzie witebskim wagony z wojskowymi skierowano na zachód, do obwodu brzeskiego. Region ten, leżący na zachodzie Białorusi, sąsiaduje z Polską.

Jak wskazał Biełaruski Hajun, wcześniej w rejon Baranowicz w obwodzie brzeskim przybyły transporty kolejowe z rosyjskim sprzętem wojskowym. Na poligonie pod Baranowiczami stacjonują oddziały rosyjskie wchodzące w skład zgrupowania wojsk Rosji i Białorusi.

W piątek poligon odwiedził Łukaszenka.