Japonia zamierza przeznaczyć 1 miliard dolarów na pomoc krajom graniczącym z Ukrainą i przyjmującym do siebie uchodźców z regionów dotkniętych wojną. Informację przekazał japoński minister finansów Shunichi Suzuki.

Fundusze na wsparcie państw, które zaopiekowały się ukraińskimi uchodźcami, mają być przekazywane za pośrednictwem państwowego Japońskiego Banku Współpracy Międzynarodowej (JBIC), który często oferuje pomoc w formie pożyczek, gwarancji finansowych i kapitału inwestycyjnego w oparciu o potrzeby finansowe poszczególnych projektów.

Nowy fundusz ma również zapewniać środki do finansowania japońskich inwestycji w krajach pomagających Ukrainie - oznajmił dziennikarzom Suzuki w trakcie trwającego spotkania przywódców grupy G7. 

Chcemy przyspieszyć międzynarodową współpracę potrzebną do przezwyciężenia trudności, z którymi mierzy się światowa gospodarka - argumentował japoński minister finansów.

G7 ma podsumować efekty finansowego wsparcia dla Ukrainy i programów Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Oprócz tego przewiduje się, że zaproponowane zostaną nowe rozwiązania rozwoju i pomocy dla krajów z Ukrainą sąsiadujących.

To może oznaczać, że część z wynoszącego 1 miliard funduszu trafi również do Polski, jako głównego kraju pomagającego Ukrainie zwłaszcza humanitarnie.

W ubiegłym roku JBIC podpisał porozumienie z polskim Bankiem Gospodarstwa Krajowego o wzajemnej współpracy w obszarze bezpieczeństwa energetycznego i zmian klimatycznych w Polsce i w innych krajach sąsiadujących z Ukrainą. 

Powstrzymać Rosjan

Jednym z najistotniejszych punktów spotkania w Japonii pozostaje jednak ustalenie strategii powstrzymania Rosji, która radzi sobie z omijaniem zachodnich sankcji. Suzuki nie wspomniał o dodatkowych sankcjach przeciwko Moskwie ani też o dalszych planach wsparcia finansowego grupy G7 dla Ukrainy. To może sugerować, że przywódcy zamierzają najpierw poczekać na oficjalne rezultaty poprzednich działań.

G7 tworzona jest przez Wielką Brytanię, Kanadę, Francję, Niemcy, Japonię, Włochy i Stany Zjednoczone.