Władze Rosji zdecydowały o wydaleniu 34 niemieckich dyplomatów - poinformował w sobotę dziennik "Bild". To reakcja na "wrogie działania Berlina", a konkretnie na "masowe" wydalenie rosyjskich przedstawicieli w Niemczech - podała z kolei agencja dpa, cytując MSZ w Moskwie.

Jak podaje "Bild", z około 90 niemieckich dyplomatów przebywających obecnie w Moskwie, 34 musi opuścić kraj. Dpa, powołująca się na  rosyjskie MSZ informuje z kolei o "ponad 20" dyplomatach.

Krok ten jest następstwem decyzji Niemiec o "masowym" wydaleniu rosyjskich dyplomatów - wynika z sobotniego komunikatu rosyjskiego MSZ. Rosjanie nie podali jednak liczby wydalonych przez Berlin pracowników rosyjskiej placówki. 

Rosja ostrzegła też, że decyzja niemieckiego rządu doprowadzi do "znaczącego ograniczenia maksymalnej liczby pracowników dozwolonej w niemieckich placówkach dyplomatycznych" w Rosji - informuje dpa.

W Berlinie zaprzeczono jednak narracji rosyjskiego MSZ. "Odrzucamy relację podaną przez rzeczniczkę rosyjskiej dyplomacji" - podało niemiecki MSZ, cytowane przez stację NTV. Przekazano, że rząd niemiecki prowadził w ostatnich tygodniach rozmowy ze stroną rosyjską na temat liczebności personelu w poszczególnych placówkach zagranicznych, w celu zmniejszenia "obecności rosyjskiego wywiadu" w Niemczech. Jak dodano, sobotni wyjazd pracowników rosyjskiej ambasady miał z tym związek.

W przeszłości Niemcy i Rosja wielokrotnie wydalały dyplomatów ze swoich placówek w związku z poważnymi napięciami. Już teraz przedstawicielstwa zostały mocno przerzedzone, a świadczone przez nie usługi ograniczone.

"Bild" pisze, że w sobotę o godz. 9.10 do Berlina przyleciał rosyjski samolot rządowy. Gazeta zaznacza, że lądowanie rosyjskiej maszyny wywołało konsternację w mediach społecznościowych. Wynika to z faktu, że przestrzeń powietrzna Unii Europejskiej i wszystkie lotniska w UE zostały zamknięte dla rosyjskich linii lotniczych w lutym 2022 roku, po inwazji Kremla na Ukrainę. 

Około godz. 12.13, samolot Ił-96-300 wystartował ponownie i oczekuje się, że po południu dotrze do Moskwy - podaje dziennik.

Rzecznik niemieckiego lotnictwa wojskowego, na którego powołuje się "Bild" wyjaśnił, że samolot otrzymał zezwolenie na odprawę dyplomatyczną. Nie przekazał jednak żadnych informacji o ładunku czy pasażerach.

"Bild" zaznacza, że nie jest jasne, czy na pokładzie tego samolotu mogli znajdować się rosyjscy dyplomaci i czy przedstawiciele Rosji opuścili Niemcy w sobotę czy wcześniej.

W kwietniu ubiegłego roku Rosja uznała 40 niemieckich dyplomatów za osoby niepożądane i nakazała ich wydalenie. Liczba ta odpowiadała około jednej trzeciej niemieckiego korpusu dyplomatycznego w Rosji. To z kolei było reakcją na wydalenie na początku kwietnia 2022 roku 40 rosyjskich dyplomatów, którzy według Berlina działali w Niemczech jako domniemani szpiedzy.