Władze obwodu donieckiego oświadczyły, że prorosyjscy separatyści blokują dostęp do szczątków malezyjskiego Boeinga 777, zestrzelonego nad wschodnią Ukrainą. "Przedstawiciele (samozwańczej) Donieckiej Republiki Ludowej nie pozwalają na przybycie na miejsce tragedii funkcjonariuszom służb ratowniczych i milicji" - poinformował gubernator obwodu Serhij Taruta.

Może to poważnie wpłynąć na przebieg śledztwa i wyjaśnienie prawdziwych przyczyn tej tragedii oraz jej rozmiarów - podkreślił.

Taruta zaapelował do bojowników sił separatystycznych, by zezwolili ukraińskim służbom na działanie na terenie katastrofy.

Samolot malezyjskich linii lotniczych spadł na ziemię we wschodniej części obwodu donieckiego, na terenach opanowanych przez separatystów. Na pokładzie było około 300 osób. Nikt nie przeżył. Władze w Kijowie i prorosyjscy separatyści obwiniają się wzajemnie o zestrzelenie maszyny.

(edbie)