Przeciwnicy władz Ukrainy opuścili dziś rano siedzibę władz miejskich w Kijowie, którą okupowali od 1 grudnia. To odpowiedź na zwolnienie uczestników protestów, zatrzymanych i aresztowanych wcześniej za udział w zamieszkach w stolicy i innych miastach.

Budynek przekazano władzom Kijowa w obecności Christiana Schoenenbergera, ambasadora Szwajcarii, która przewodniczy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.

W godzinach nocnych demonstranci opuścili także gmachy obwodowych (wojewódzkich) administracji państwowych w Tarnopolu, Iwano-Frankiwsku, Lwowie, Czerniowcach, oraz Połtawie - poinformował jeden z polityków ukraińskiej opozycji Arsen Awakow.
Oczyszczono również częściowo przejazd przez barykady na ulicy Hruszewskiego, która prowadzi do dzielnicy rządowej w Kijowie.

Awakow, deputowany partii Batkiwszczyna oświadczył, że opuszczając budynki rządowe protestujący spełnili warunki ustawy o amnestii, w wyniku której władze uwolniły 236 osób, zatrzymanych w związku z zamieszkami w styczniu w Kijowie oraz innych miastach kraju.

Polityk dodał, że Sztab Sprzeciwu Narodowego domaga się teraz zamknięcia ok. 2 tysięcy śledztw, prowadzonych wobec uczestników protestów.

Ostrzegamy władze, że w razie niewypełnienia zapisów ustawy o amnestii w najbliższym czasie, Sztab Sprzeciwu Narodowego pozostawia sobie prawo do powrotu do takich metod protestu, które uzna za właściwe, w tym ponownego zablokowania budynków instytucji rządowych - oświadczył Awakow.

Protesty antyrządowe na Ukrainie trwają od listopada. Wybuchły one, gdy władze odmówiły podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE.

(mal)