"Polska wtedy stała na straży wartości fundamentalnych dla cywilizacji Zachodu - prawdy, wolności i godności człowieka" - mówił premier Mateusz Morawiecki na Westerplatte podczas obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Podkreślił, że trzeba domagać się prawdy i zadośćuczynienia.

Premier ocenił, że straty materialne zadane przez Niemców, były co najmniej kilkadziesiąt razy większe od wysiłku finansowego Polski dla budowy państwa i takich przedsięwzięć jak Centralny Okręg Przemysłowy. Dlatego o tamtych stratach trzeba mówić, pamiętać, trzeba domagać się prawdy, trzeba domagać się zadośćuczynienia - podkreślił premier.

Zaznaczył, że to, co się stało 80 lat temu było ludobójstwem, "zbrodnią ludobójstwa o gigantycznych rozmiarach, ludobójstwa na narodzie polskim".

Mówi się, że prawda jest pierwszą ofiarą wojny. Pierwszą ofiarą wojny prócz prawdy była wolność, była godność człowieka i Polska stała na straży tamtych wartości, wartości fundamentalnych dla cywilizacji Zachodu dla cywilizacji europejskiej - mówił.

Premier podkreślił bohaterstwo żołnierzy z Westerplatte. Ofiarna walka Polaków już na Westerplatte miała trwać siedem godzin trwała siedem dni. Był to przedsionek piekła, przedsionek tego, co Niemcy pokazali - do czego są zdolni w kolejnych sześciu latach na ziemiach polskich. Oni - chłopcy z Westerplatte, warszawskich Termopil, Wizny i wielu innych miejsc polskiego Września dawali świadectwo bohaterstwa narodu polskiego, ale też ich krew, ich ofiara dała nam później nadzieję - nadmienił.

W czasach strasznej drugiej apokalipsy budowaliśmy fenomen na skalę światową - polskie państwo podziemne, a później w latach zrywów wolnościowych i w roku 80, roku Solidarności też przywoływaliśmy pamięć polskiego Września, pamięć polskich bohaterów II wojny światowej - mówił szef rządu.