Premier Tusk zapowiedział kilka dni temu, że osoby, które ponownie ucierpiały, mogą ubiegać się o kolejne zapomogi. Tymczasem w gminie Wilków nowe odszkodowania nie są wypłacane. A wszystko dlatego, że do urzędników nie dotarły żadne wytyczne, komu i według jakich kryteriów należy je przyznawać.

O kolejnych 6 tysiącach złotych urzędnicy słyszeli jedynie z mediów. Szefowa gminnego ośrodka pomocy społecznej w Wilkowie Krystyna Szałas przyznaje, że nie wie na ten temat właściwie nic. Słuchałam wypowiedzi premiera. Ludzie pytają, bardzo dużo osób. Udzielam informacji takich, że nie wiem. Bo nie wiem. Na dzień dzisiejszy nie wiem - mówi.

Nabrała za to tempa wypłata "pierwszych" 6 tysięcy. Już jest złożonych blisko tysiąc - jak szacują urzędnicy - z 1,5 tysiąca wniosków. Dziennie odbiera pieniądze około 200 osób. Już miała być powołana komisja do kolejnej pomocy - od 20 do 100 tysięcy złotych. Miała - ale gminę znów zalała woda. Więc dopóki nie opadnie, o tych pieniądzach mogą powodzianie tylko pomarzyć.