Otwarto przejazd kolejowy na wrocławskich Sołtysowicach. To tam, gdzie wczoraj rano kierowca ciężarówki naczepą połamał 7 słupów trakcji. Pociągi nadal są opóźnione - średnio o 40 minut.

Na stacji podmieniane są lokomotywy. Odczepiane są elektryczne, zastępują je spalinowe, bo między stacjami Psie Pole i Wrocław Nadodrze nadal nie ma prądu. Taka zamiana trwa, a pasażerowie nie są zachwyceni, ale nie mają wyjścia. Wczoraj jak czekaliśmy, to pociąg był opóźniony ponad godzinę, dzisiaj jest lepiej, ale zobaczymy, jak będzie z powrotem, jak pociąg będzie jechał z Wrocławia - mówił jeden z pasażerów.

PKP planuje usunąć tę awarię do soboty, ale niewykluczone, że uda się wszystko naprawić trochę szybciej. To byłby ładny ukłon w stronę spóźnionych pasażerów.