Tomasz Myszkier najszybszy w pierwszym dniu wyścigu górskiego w małopolskiej Limanowej. To na razie nieoficjalne wyniki. Uzyskał on najlepszy czas podczas dwóch podjazdów na Przełęcz pod Ostrą. Trasa liczyła 5,5 kilometra

Na trasie Wyścigu Górskiego Limanowa z metą na Przełęczy pod Ostrą stanęło 72 kierowców. To jedna z najważniejszych tego typu imprez. Jest eliminacją Mistrzostw Europy FIA w Wyścigach Górskich, a ponadto podczas imprezy rozgrywana jest także 5. i 6. runda Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski.

Rano przeprowadzono serię treningową - 72 kierowców musiało dwukrotnie pokonać 5,5-kilometrowy podjazd na Przełęczy pod Ostrą. Najszybszy okazał się Czech Milos Benes, natomiast wśród Polaków najlepszy, 4. w całej stawce wynik uzyskał Sebastian Dubaj, jadący Mitsubishi Lancer Evo IX.

Po serii treningowej przyszedł zaś czas na przygotowanie do właściwego startu. Trzeba było poprawić zawieszenie, zmienić opony, bo zaczęło padać, poprawić parametry silnika i opracować strategię.

Dobre wystartowanie to jest nawet różnica do dwóch sekund, a dwie sekundy to jest przepaść. Im szybsze będzie napędzenie samochodu na tej prostej startowej, tym lepszy - jeżeli się nie popełni błędów - będzie wynik na mecie - mówił reporterowi RMF FM Maciejowi Grzybowi Wojciech Bełtowski, który w Limanowej ściga się kultowym Audi Quattro S1.

Dopytywany, jaką prędkość osiąga na prostej startowej, odpowiedział: Szósty bieg do końca mam zapięty, to jest w granicach 190 km/h.

(edbie)