Aktywiści AfriForum nie chcą, by podczas finałowego meczu piłkarskich mistrzostw świata na trybunach zasiadł prezydent Zimbabwe. Robert Mugabe od wielu lat jest oskarżany o łamanie praw człowieka. W ramach protestu członkowie AfriForum wysłali list do FIFA i rządu RPA, w którym proszą o pokazanie mu "czerwonej kartki".

W niedzielnym finale mundialu spotkają się drużyny Holandii i Hiszpanii. Do tej pory przyjazd na mecz zapowiedziało 14 szefów państw i koronowanych głów. Na trybunach stadionu w Johannesburgu zasiądą m.in. przedstawiciele Kenii, Burundi, Królestwa Suazi, król Lesoto oraz właśnie Robert Mugabe.