Emocji do ostatnich sekund, mimo późnej pory, mogą spodziewać się kibice w meczu Wybrzeża Kości Słoniowej z Japonią w piłkarskich mistrzostwach świata. Spotkanie rozpocznie się o godz. 3 (czasu polskiego) w nocy z soboty na niedzielę w Recife.

Obydwa zespoły nie odnosiły dotychczas sukcesów w MŚ, w brazylijskim turnieju też nie są wymieniane wśród faworytów, ale nieprzypadkowo mówi się, że walczą do końca. Japończycy w dwóch ostatnich sparingach - z Zambią (4:3) i Kostaryką (3:1) - strzelali gole w doliczonym czasie gry. Podobnie jak ekipa "Słoni" w towarzyskiej konfrontacji z debiutującą w mundialu reprezentacją Bośni i Hercegowiny (1:2).

Azjaci zachowali czyste konto tylko w jednym z ostatnich dziewięciu występów. Ale jeśli nadal będą więcej strzelali niż tracili, ich fani nie będą mieli pretensji. Uprawnione są też oczekiwania awansu do 1/8 finału (podobnie jak w 2002 i 2010 roku), bowiem grupa C uważana jest za niezbyt silną; grają w niej również Kolumbia i Grecja. Z kolei ekipa z Afryki nigdy nie przebrnęła przez rundę grupową.

W sobotę zagramy z Wybrzeżem Kości Słoniowej, drużyną ze wspaniałymi zawodnikami w składzie, ale jesteśmy w stanie ich zatrzymać. A gdyby jeszcze udało mi się zdobyć bramkę, byłoby cudownie - powiedział obrońca Yuto Nagatomo (Inter Mediolan).

Japończycy wygrali dwa z trzech meczów przeciwko ekipie WKS, ale ostatnia bezpośrednia potyczka, do której doszło w czerwcu 2010 roku w szwajcarskim Sionie, zakończyła się zwycięstwem piłkarzy z Czarnego Lądu 2:0. Niechętnie do tamtego spotkania wraca gwiazdor "Słoni" Didier Drogba, który już po kwadransie doznał złamania przedramienia i musiał poddać się operacji. Ostatecznie w mundialu w RPA wystąpił, ale wygrana jego zespołu z Koreą Północną 3:0, nie wystarczyła, aby drużyna znalazła się w najlepszej "16".

Od tamtego czasu Drogba rozegrał w kadrze ponad 30 meczów, ma ich 101, i strzelił 22 bramki (łącznie 65). Od niego francuski trener WKS Sabri Lamouchi rozpoczyna ustalanie składu. Za zdobywanie goli odpowiedzialni będą też m.in. Salomon Kalou i Gervinho.

Postaramy się zrobić wszystko, co w naszej mocy - zapewnił 42-letni Lamouchi.

Reprezentację Japonii od czterech lat prowadzi Włoch Alberto Zaccheroni. Do podstawowych zawodników należy 30-letni pomocnik Makoto Hasebe, występujący na stałe w niemieckiej Norymberdze.

Wybrzeże Kości Słoniowej jest silne w ataku, ale z pewnością nieco słabsze w obronie - przyznał Hasebe.

(j.)