Na czwartek prokurator generalny Andrzej Seremet zaprosił prokuratorów z Warszawy i Łodzi, by ustalić, co dalej ze śledztwem i procesem ws. zabójstwa gen. Marka Papały - informuje "Gazeta Wyborcza". Będzie to pierwsze spotkanie w tej sprawie.

Rzecznik prokuratora generalnego Mateusz Martyniuk ocenia, że w ustaleniach obu prokuratur nie ma konfliktu procesowego. Możliwe, że jedna grupa przestępców podżegała do zabójstwa, a druga przypadkowo zabiła generała. Ale to tylko jeden z wariantów - zastrzega.

Jak mówi Martyniuk, Seremet nie oczekuje po spotkaniu decyzji, która z wersji jest prawdziwa. Warszawscy śledczy nie znają materiału dowodowego zebranego w Łodzi. W czwartek prokuratorzy w Łodzi zaproponują termin, w jakim - bez szkody dla śledztwa - będą mogli przedstawić i warszawskim kolegom, i sądowi swoje akta. Wtedy ustalimy, na kiedy warszawska prokuratura przygotuje swoją opinię w sprawie łódzkich dowodów. Ostateczne decyzje zapadną, kiedy Łódź zakończy swoje śledztwo - skomentował rzecznik prokuratora generalnego.

Proces ws. zabójstwa odroczony

Dwa tygodnie temu warszawski sąd zdecydował o bezterminowym odroczeniu procesu w sprawie zabójstwa generała Marka Papały. Postanowił zwrócić się do prokuratury w Łodzi o przekazanie materiałów śledztwa, związanych z postawieniem "Patykowi" zarzutu zabójstwa byłego szefa policji.

Według śledczych z Łodzi, Marek Papała zginął przypadkowo podczas napadu rabunkowego. Zarzuty zabójstwa usłyszeli w związku z tym złodziej samochodowy Igor M., pseudonim "Patyk", i jego kompan Mariusz M. Te rewelacje postawiły pod znakiem zapytania rolę oskarżonych w procesie w sprawie zabójstwa Papały - gangsterów Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z., pseudonim "Słowik".

W śledztwie badano 11 wersji

Generał Marek Papała, były komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 roku w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W śledztwie w sprawie jego śmierci rozpatrywano 11 możliwych wersji wydarzeń.

Zarzuty w związku z zabójstwem generała postawiono Boguckiemu i "Słowikowi". Tego pierwszego warszawska prokuratura oskarżyła o obserwowanie miejsca zabójstwa, a także o bezskuteczne nakłanianie w 1998 roku gangstera Zbigniewa G. do zabicia byłego szefa policji. Bogucki miał mu oferować 30 tysięcy dolarów. "Słowikowi" również zarzucono nakłanianie do zabójstwa Papały. Płatnemu zabójcy Zirajewskiemu miał proponować 40 tysięcy dolarów. Proces gangsterów ruszył w lutym 2010 roku.