Postęp nie jest wystarczający, a w niektórych kluczowych kwestiach wciąż pozostają duże rozbieżności - przyznał we wtorek przewodniczący ONZ-owskiej konferencji klimatycznej COP26 Alok Sharma. W środę do Glasgow powróci brytyjski premier Boris Johnson.

Sharma, podsumowując dotychczasowe uzgodnienia, ocenił, że "w ciągu ostatniego tygodnia poczyniliśmy spore postępy", a strony "podeszły do stołu z nastawieniem, że da się zrobić". Ale wciąż mamy wiele do zrobienia. I szczerze mówiąc, w niektórych istotnych kwestiach wciąż jesteśmy zbyt daleko od siebie - przyznał.

W ciągu najbliższych kilku dni bezwzględnie będziemy potrzebowali zmiany biegu. Jestem pewien, że wszyscy podzielamy pragnienie, aby skończyć w piątek, uzgodniwszy ambitny wynik. Oznacza to, że wszyscy z nas muszą podjąć wysiłki, aby znaleźć rozwiązania szybko i razem - podkreślił Sharma, były brytyjski minister biznesu.

Musimy to osiągnąć. Opinia publiczna będzie rozwścieczona, jeśli za mocą słów wypowiedzianych w zeszłym tygodniu przez światowych przywódców nie pójdą szybkie, zdecydowane i rozstrzygające działania - dodał.

W związku z niewystarczającym postępem rzecznik brytyjskiego premiera poinformował, że w środę Johnson powróci do Glasgow, co nie było planowane. Premier jedzie, aby spotkać się z negocjatorami, zapoznać się z postępem w rozmowach i zachęcić do ambitnych działań w ostatnich dniach negocjacji - przekazał we wtorek rzecznik.

Głównym celem trwającej od 31 października do 12 listopada konferencji jest wzmocnienie uzgodnień zawartych w Paryżu w 2015 r., gdy po raz pierwszy wszystkie kraje zawarły porozumienie o walce z globalnym ociepleniem i redukcji emisji gazów cieplarnianych, tak aby dążyć do ograniczenia wzrostu średniej temperatury na Ziemi do 1,5 st. C w stosunku do poziomu sprzed epoki przemysłowej i utrzymać ten wzrost "znacznie poniżej" 2,0 st. C.

Brytyjski rząd chce, by ten główny cel zrealizowany został dzięki porozumieniom w czterech kwestiach, streszczonych hasłem "coal, cash, cars, trees" - węgiel, pieniądze, samochody, drzewa. Dotychczas udało się osiągnąć porozumienie w sprawie zatrzymania deforestacji oraz odejścia od węgla, choć tego drugiego nie podpisały kraje, które są jego największymi użytkownikami, m.in. Chiny, Indie, USA i Australia. Porozumienie w sprawie szybszego zastąpienia samochodów spalinowych elektrycznymi jest spodziewane w środę, natomiast nie ma na razie zgody w sprawie realizacji złożonych już w 2009 r. obietnic pomocy finansowej dla krajów uboższych w dostosowywaniu się do zmian klimatu i przejściu do gospodarki niskoemisyjnej.