Skandaliczna wypowiedź posła Konfederacji Grzegorza Brauna podczas posiedzenia Sejmu. Padły tuż po jego apelu o "wypuszczenie narodu z kwarantanny".

Grzegorz Braun  apelował na początku obrad Sejmu: "Wypuście naród z kwarantanny". Czas najwyższy. Jeśli to teraz uczynicie być może wykręcicie się jakoś sianem, być może nie wszyscy staną przed Trybunałem Stanu, być może pan minister (zdrowia Łukasz) Szumowski nie zostanie powieszony na latarni przy Placu Trzech Krzyży przez lud Warszawy - dodał

Marszałek Sejmu wezwała posła Konfederacji, by "zważał na słowa". Przywołuje pana do porządku, panie pośle - apelowała.

Braun odparł, że odwołał się w swej wypowiedzi do wydarzeń historycznych z roku 1794, gdy pod naciskiem mieszkańców Warszawy skazano na śmierć przez powieszenie kilku ważnych stronników konfederacji targowickiej. Przywołuje pana do porządku, jesteśmy w roku 2020 - oświadczyła Witek i poprosiła Brauna o zejście z mównicy. Pańskie słowa były skandaliczne. Stwierdzam, że naruszył pan powagę Sejmu, panie pośle - dodała marszałek Sejmu.

Posiedzenie Sejmu rozpoczęło się o godz. 10. Posłowie KO i Lewicy domagali się informacji premiera Mateusza Morawieckiego o przygotowaniach do wyborów prezydenckich, a także wyjaśnień od marszałek Sejmu Elżbiety Witek dotyczących jej pytań do TK, czy zmiana terminu wyborów prezydenckich będzie zgodna z konstytucją.