"Prosimy, żeby wszyscy, którzy mogą już od jutra powstrzymali się od posyłania dzieci do szkoły, zwłaszcza do szkół średnich; młodzież świetnie sobie sama ze sobą poradzi" - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu zaznaczył że koronawirus "testuje naszą odporność fizyczną, ale wirus testuje też naszą odporność psychiczną". My widzimy, że w innych krajach wirus rozprzestrzenia się niezwykle szybko, że są bardzo ciężkie przypadki - kilkaset zgonów we Włoszech, rosnąca liczba zgonów w Hiszpanii i Francji - mówił szef rządu.

Niech zatem dzisiaj ten rozsądek idzie w parze ze zdrowiem, w końcu mówimy właśnie zdrowy rozsądek, ten zdrowy rozsądek nakazuje dzisiaj, żeby w okresie inkubacji, w okresie wylęgania się kolejnych wirusów zmniejszyć prawdopodobieństwo ich rozprzestrzeniania się na cały kraj w maksymalnie możliwy sposób. Takim sposobem jest właśnie ten nasz główny komunikat dzisiaj, czyli zamknięcie placówek oświatowych na dwa tygodnie od poniedziałku - powiedział premier.

Ale już od jutra prosimy, żeby ci wszyscy, którzy mogą powstrzymać się od posyłania dzieci do szkoły, zwłaszcza w szkołach średnich, gdzie mamy już młodzież, która świetnie sobie przecież sama ze sobą poradzi, to chcemy, żeby te szkoły były zamknięte właśnie dla celów bezpieczeństwa zdrowotnego - podkreślił Morawiecki. (PAP)

Premier: Działania ws. koronawirusa w Polsce - są słuszne i podjęte we właściwym czasie

Wprowadzone w związku z koronawirusem ograniczenia będą prowadziły do znacznego zakłócenia normalnego życia społecznego i kulturalnego, jednak jesteśmy przekonani, że nasze działania są słuszne i podjęte we właściwym czasie - tłumaczył premier.

Na briefingu po posiedzeniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego premier apelował do obywateli o odpowiedzialność za siebie i swoją rodzinę. Podkreślał, że obecnie najlepszą metodą walki z rozprzestrzenianiem się koronawiruse jest "odosobnienie, izolacja, kwarantanna, zakaz dużych skupisk ludzkich, zakaz spotykania się na bardzo dużych imprezach czy spotkaniach towarzyskich".

Musimy dzisiaj, zdając sobie sprawę z tego, że będzie to prowadziło do pewnego, znacznego zakłócenia normalnego życia społecznego, normalnego życia kulturalnego - w tym przypadku oświaty, kultury, szkolnictwa wyższego. Jednak jesteśmy przekonani zbierając doświadczenia od innych, konsultując się również z innymi państwami UE, a także z ekspertami WHO i jej agendy europejskiej, że nasze działania są słuszne i we właściwym czasie - zaznaczył Mateusz Morawiecki.