"Za dotychczasowe działania postawiłbym rządowi piątkę" – stwierdził w rozmowie z "Rzeczpospolitą" były minister zdrowia Marek Balicki pytany o kroki podejmowane w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. “Nie wykluczam oczywiście, że te wszystkie nadzwyczajne starania wynikają również z faktu, że mamy kampanię wyborczą. Jeżeli jednak wicemarszałek Sejmu z głównej partii opozycyjnej (Małgorzata Kidawa-Błońska – przyp. Red.), kandydatka na prezydenta, opowiada o ukrywaniu prawdy o koronawirusie przez rząd, to przyznam, że mnie to zdumiewa" – dodał.

Dawno w Polsce nie było tak szerokiej kampanii informacyjnej, wyprzedzającej problem, a nie reaktywnej, jak to zwykle bywało - ocenił Balicki, odnosząc się do działań rządu ws. koronawirusa. Dodał, że wypowiedzi Małgorzaty Kidawy-Błońskiej dotyczące rzekomego ukrywania prawdy przez władze martwią go. Wyjaśnił, że "uciekanie się do teorii spiskowych charakteryzuje zwykle partie skrajne". Tymczasem w Polsce robi to główna partia opozycyjna - oznajmił.

Balicki przyznał, że potrzebne są większe nakłady na opiekę zdrowotną. Miliardów na zdrowie potrzeba więcej, ale nie metodą miliard w środę, miliard w sobotę - stwierdził były minister zdrowia. Poza tym PO naprawdę nie powinna tym grać, bo zawsze może spotkać się z pytaniem: dlaczego sami nie daliście chociaż 0,5 mld zł więcej na onkologię? - wskazał.

W sobotę prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że powstanie specjalny Fundusz Medyczny z budżetem niemal 3 mld zł rocznie. Pieniądze zostaną przeznaczone na leczenie chorób onkologicznych, a także finansowanie leczenia dzieci dotkniętych chorobami onkologicznymi i chorobami rzadkimi.