"Tam, gdzie likwiduje się trójpodział władzy, trudno mówić o demokracji. Mamy system jednolitej władzy prowadzący do systemu autorytarnego" - tak rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Waldemar Żurek komentuje decyzję prezydenta, który zatwierdził zmiany w Sądzie Najwyższym i w KRS. Według rzecznika zmiany stwarzają też niebezpieczeństwo dla obywateli.

"Tam, gdzie likwiduje się trójpodział władzy, trudno mówić o demokracji. Mamy system jednolitej władzy prowadzący do systemu autorytarnego" - tak rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Waldemar Żurek komentuje decyzję prezydenta, który zatwierdził zmiany w Sądzie Najwyższym i w KRS. Według rzecznika zmiany stwarzają też niebezpieczeństwo dla obywateli.
Waldemar Żurek /Leszek Szymański /PAP

Sędzia Żurek podkreśla, że obywatele tracą pewność, iż za stołem sędziowskim będą zasiadać ludzie kierujący się wyłącznie kodeksami. Sędzia Żurek mówi o efekcie zmrożenia sędziów - niekoniecznie będą dostawać dyspozycje polityczne, jak orzekać w drażliwych sprawach, np. wypadku z udziałem polityka czy sporu z władzą - ale wystarczy, że sędziowie zaczną się zastanawiać, czy to spodoba się politykom. Gdzieś wewnętrznie zacznie się zastanawiać, czy ja podpadnę władzy, czy nie. W momencie, gdy zada sobie to pytanie, to już nie powinien być sędzią. Lęk u sędziego jest najgorszą bronią, która łamie niezawisłość - uważa Żurek

Sędzia Żurek mówi, że katastrofą dla obywateli byłaby prawna izolacja Polski - sytuacja, w której instytucje unijne lub innych krajów nie będą uznawać decyzji polskich sądów z powodu ich upolitycznienia. To może być problem dla polskich firm działających za granica albo np. mieszanych małżeństw procesujących się o dziecko. Jak mówi sędzia Żurek, prezydent mógł to zatrzymać, ale nie skorzystał z tego prawa.

Prezydent: Z niesmakiem słucham głosów, o tym jak to straszliwy system zostaje wprowadzony, który będzie powodował naruszenie niezawisłości sędziowskiej

Chyba nikt nie miał wątpliwości, że te prezydenckie projekty ustaw to nie były te same ustawy, z którymi mieliśmy do czynienia w lipcu. Dziwi mnie stawianie tak nieprzyzwoitej bym powiedział tezy, o tym, że tamte ustawy i te ustawy to to samo - tak w środę mówił prezydent Andrzej Duda, zapowiadając, że podpisze ustawy o KRS i SN. Prezydent zaznaczył, że w zawetowanych przez niego ustawach o KRS i SN, a tych podpisanych własnego autorstwa są bardzo istotne różnice, w tym zakresie, z którym się nie zgadzał.

Andrzej Duda przekonywał, że dzięki wprowadzonym przepisom "ludzie wreszcie odzyskają wiarę w sprawiedliwość, wiarę w polskie sądy, wiarę w wymiar sprawiedliwości".

Z niesmakiem słucham gromkich głosów, wyrażanych przez niektórych przedstawicieli elit, w tym elit sędziowskich, o tym jak to straszliwy system zostaje wprowadzony, który będzie powodował naruszenie niezawisłości sędziowskiej - powiedział prezydent Andrzej Duda.

Proszę sprawdzić, w ilu krajach egzekutywa ma w ogóle wpływ na wybór sędziów, chociażby krajów europejskich - dodał Andrzej Duda. Jak wskazał, "w Stanach Zjednoczonych prezydent wskazuje sędziów Sądu Najwyższego, a opiniuje ich Senat; środowiska sędziowskie nie mają tam nic do powiedzenia w tych sprawach".

Więc ja tutaj nie widzę, żadnego problemu w tym, że takie rozwiązanie jest przyjęte, zwłaszcza że - tak jak się zobowiązałem i tak zostało to zapewnione - nie tylko jedno ugrupowanie mające swoich przedstawicieli w Sejmie, ale też inne ugrupowania, będą miały możliwość wskazania swoich kandydatów przy tym wyborze - powiedział prezydent.

Nowelizacja o KRS wprowadza wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie. Każdy klub poselski ma wskazywać nie więcej niż 9 możliwych kandydatów. Izba ma ich wybierać co do zasady większością 3/5 głosów - głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów, na której musi być co najmniej jeden kandydat wskazany przez każdy klub. W przypadku niemożności wyboru większością 3/5 głosowano by na tę samą listę, ale o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów.
Ustawa o SN wprowadza m.in. możliwość składania do SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki polskich sądów, w tym z ostatnich 20 lat. W SN powstaną dwie nowe izby - Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Dyscyplinarna - z udziałem ławników wybieranych przez Senat. Ta druga będzie prowadziła postępowania dyscyplinarne wobec sędziów i przedstawicieli innych zawodów prawniczych. Ustawa przewiduje też przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia, z możliwością przedłużania tego przez prezydenta RP (dziś ten wiek to 70 lat).

(mpw)