Samolot, który awaryjnie lądował na lotnisku im. Chopina w Warszawie pilotował kapitan Tadeusz Wrona - pilot z ponad 20 letnim stażem. Drugim pilotem był Jerzy Schwarz. W sumie na pokładzie należącego do Polskich Linii Lotniczych LOT boeinga 767 było 9 osób załogi oraz około 230 pasażerów.

Na pokładzie samolotu nie było paniki - powiedział na specjalnej konferencji prasowej prezes LOT Marcin Piróg. Pasażerami zajmują się już psychologowie. Na lotnisku są też rodziny pasażerów.

Powodem niewysunięcia się podwozia była prawdopodobnie usterka systemu hydraulicznego. Boeing 767, który lądował awaryjnie ma 14 lat. Jest po badaniach technicznych.

Andrzej Ilków, dyrektor Biura Bezpieczeństwa na Okęciu powiedział, że uszkodzenia pasa po lądowaniu awaryjnym boeinga są niewielkie. Jednak samolot jest w takim miejscu, że nie można uruchomić drogi pomocniczej. Dlatego do czasu usunięcia boeinga 767, inne samoloty będą przekierowywane na lotniska w Krakowie, Katowicach, Łodzi i w Gdańsku.