PKOl nie korzysta z publicznych źródeł finansowania. Jego konto zasilają bogaci sponsorzy. Wysokość kwoty pozostaje tajemnica handlową. "Rzeczpospolitej", wartość takiej wieloletniej umowy może sięgać kilku milionów złotych.

Umowę podpisał ówczesny szef PKOl Piotr Nurowski. Miała obowiązywać do 2008 roku, ale szybko przedłużono ją do końca 2012 r. By przyniosła korzyść sportowcom przygotowującym się do zimowych igrzysk z Vancouver i letnich w Londynie - tłumaczył wtedy Nurowski. Zaznaczył, że pieniądze szły tylko na stypendia dla nadziei olimpijskich i nagrody dla medalistów olimpijskich.Umowa obowiązywała do 2012 roku, ale zawieszono ją w styczniu, gdy weszły w życie przepisy ograniczające hazard.

Bartosz Arłukowicz, wiceszef sejmowej komisji śledczej powiedział, że wątek sponsoringu sportu przez firmę związaną z Ryszardem Sobiesiakiem nie był posłom znany. Dlaczego? Może dlatego, że firma zrobiła wiele, by nie uwypuklać swych powiązań z biznesmenem.

"Olympic Casino Poland należy do Olympic Entertainment Group" - czytamy na oficjalnej stronie firmy. DO czwartku sugerowano tam, że Olympic Casino Poland jest zarejestrowana jako podmiot gospodarczy. "Spółka rozpoczęła działalność w 2007 roku" - napisano. Jednak "rzeczpospolita" ustaliła, że spółka Olympic Casino Poland, z która umowę podpisał PKOl, nie istnieje. To nazwa sieci kasyn, za którymi kryje się spółka Casino Polonia Wrocław.

Do kwietnia 2007 roku jedynymi jej właścicielami byli Ryszard Sobiesiak, jego córka Magdalena i starszy syn Marek. W kwietniu 2007 roku na kilka tygodni przed rozpoczęciem sponsorowania PKOl Sobiesiak sprzędła 80 proc. udziałów w Casino Poland Wrocław (swoje i swojej córki) trzem estońskim firmom. 20 proc. do dziś pozostaje w rękach jego syna Marka. W umowie sprzedaży Sobiesiak zastrzegł sobie decydujący głos w sprawie inwestycji spółki. Wiceprezesem Casino Polonia Wrocław została Magdalena Sobiesiak. Odeszła 15 lipca 2009 r., ponieważ miała przejść do zarządu Totalizatora Sportowego.