Mimo sprzeciwu opozycji, szef hazardowej komisji śledczej Mirosław Sekuła wyznaczył jedynie dobę na złożenie zdań odrębnych do przyjętego dziś sprawozdania z sejmowego śledztwa. O więcej czasu apelowali posłowie Lewicy, PiS, a także PSL. Podczas posiedzenia Sekuła został wybrany na sprawozdawcę komisji.

Zobacz również:

Bartosz Arłukowicz z Lewicy proponował, by dać na to posłom przynajmniej tydzień. Szef sejmowych śledczych pozostał jednak przy swoim zdaniu.

W przyjętym przez posłów raporcie można przeczytać m.in., że politycy PO nie brali udziału w nielegalnym lobbingu ws. ustawy hazardowej, choć ich zeznania są momentami mało wiarygodne. Według raportu, źródłem przecieku o akcji CBA mogło być zarówno Biuro, jak i kancelaria premiera.

Komisja uznała, że w sprawie tzw. afery hazardowej nie ma podstaw do zawiadomienia prokuratury, choć oceniła, że były szef klubu PO Zbigniew Chlebowski łamał standardy poselskie, a komisja "nie daje wiary" słowom byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego.

Dokument zawiera też m.in. zapisy mówiące, że komisja nie znalazła dowodów potwierdzających zarzuty b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego, dotyczące udziału polityków PO w nielegalnym lobbingu prowadzonym w związku nowelizacją ustawy hazardowej.

Jak wynika z przyjętego dokumentu, za bezpodstawne należy uznać sugestie, jakoby w nielegalnym lobbingu brali udział b. wicepremier Grzegorz Schetyna i b. wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld.

Ponadto w raporcie znalazło się stwierdzenie, że Mirosław Drzewiecki nie orientował się w propozycjach Ministerstwa Finansów dotyczących zmian w ustawie hazardowej, a zmiany resortu sportu w kwestii dopłat były konsekwencją niewiedzy urzędników i ich zwierzchnika.

W raporcie jest też zdanie, że premier Donald Tusk nie wytłumaczył komisji, dlaczego nie poinformował szefa CBA Mariusza Kamińskiego na spotkaniu 14 sierpnia 2009 r. o podjęciu prac nad nową ustawą hazardową.

W raporcie napisano ponadto, że prace wokół zmiany ustawy hazardowej toczące się w latach 2006-2007 (w czasie rządów PiS) były prowadzone zgodnie z prawem.

Po godz. 14 posiedzenie komisji zostało zamknięte.