Nie tylko Polacy w kraju, ale także Polonia oraz polscy turyści przebywający za granicą głosują w referendum europejskim. Najwięcej obwodów utworzono w USA - 16. W Australii działa ich 7, a we Francji, Niemczech i Kanadzie - po 5.

W Hiszpanii do głosowania pójdzie ponad 2 tys. osób Najwięcej, bo 1700, zapisało się na listę w Madrycie, 600 w Barcelonie, a w Walencji 160. Oprócz rezydujących w Hiszpanii Polaków, w głosowaniu uczestniczą turyści.

Konsulat generalny w Barcelonie wczoraj tuż po godz. 6 rano odwiedziła 56-osobowa grupa pielgrzymów jadących do Lourdes.

Swój głos oddawali także Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii. Posłuchaj relacji londyńskiego korespondenta RMF Bogdana Frymorgena:

W Rosji najwięcej osób zapisało się w Moskwie - 600. W większości to biznesmeni, pracownicy polskich firm, a także księża i siostry zakonne, a także osoby, które przyjechały z wizytą. Z kolei na Ukrainie, w Kijowie na listy zapisało się 300 Polaków.

W Czechach Polacy głosują w 4 lokalach wyborczych: w ambasadzie w Pradze, oraz w konsulatach w Ostrawie i w Brnie, a także w siedzibie Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Czeskim Cieszynie.

O tym, jak przebiegało głosowanie za naszą południową granicą, posłuchaj w relacji korespondenta RMF Tadeusza Wojciechowskiego:

Polacy mieszkający za granicą mogą także głosować w kraju. Wówczas powinni przyjść do lokalu z ważnym paszportem i dokumentem świadczącym o tym, że rzeczywiście mieszkają poza Polską. Może to być dowód zatrudnienia za granicą, opłacania składki ubezpieczeniowej czy zagraniczne prawo jazdy.

05:55