138. żołnierz amerykański zginął w Iraku od maja, kiedy to prezydent George W. Bush ogłosił zakończenie głównych działań wojennych. Tym samym wyrównała się liczba amerykańskich żołnierzy, którzy zginęli w czasie kampanii wojennej i po jej zakończeniu. Wygląda więc na to, że utrzymanie pokoju w Iraku będzie kosztować życie większej liczby Amerykanów, niż obalenie reżimu Husajna.

Łączna liczba amerykańskich ofiar śmiertelnych irackiej operacji wzrosła do 276 żołnierzy. Spośród nich tylko 65 straciło życie w starciu z nieprzyjacielem. Od 1 maja zginęło także 48 Brytyjczyków.

Sytuacja w Iraku nadal jest niespokojna. Dzisiaj zamknięto najważniejszy most na rzece Tygrys – most Dżumhurija. Powodem były ostrzeżenia o planowanym zamachu na ten obiekt. Przez ten most prowadzi najważniejsza trasa do siedziby amerykańskiej cywilnej administracji Iraku i pałacu, w którym rezyduje jej szef Paul Bremer.

W Nadżafie, jednym z głównych miast polskiej strefy stabilizacyjnej w Iraku i świętym mieście szyitów, odbył się pogrzeb 3 ofiar niedzielnego zamachu, którego celem miał być wielki ajatollah Sajed Mohammad Said Tabatabahi al-Hakim. Duchowny został tylko lekko ranny, zginęli jego ochroniarze.

Zamach potępił dziś najwyższy przywódca duchowy Iranu, ajatollah Ali Chamenei, uznając go za spisek "wrogich elementów" przeciwko islamowi i szyitom w Iraku.

22:35