Wojska lądowe koalicji kontynuują inwazję na Irak. Kolumny pancerne jadą w kierunku stolicy kraju, a także ważnego strategicznie miasta Basra na południu. Po drodze napotykają na niewielki opór irackich żołnierzy.

Amerykańska 3. Dywizja Piechoty stara się dojść do Bagdadu, oskrzydlając go od zachodu, 1. Korpus Ekspedycyjny USA marines i brytyjska dywizja pancerna zmierza do irackiej stolicy łukiem od południowego wschodu. Oddziały brytyjskich Royal Marines zajęły przylądek Al Faw i nacierają na Basrę.

Amerykańscy i brytyjscy żołnierze nie napotkali większego oporu, w niektórych miejscach dochodzi do wymiany ognia z broni maszynowej. Pozycje irackie są intensywnie ostrzeliwane przez brytyjską artylerię. Niebo jest tu czarne od dymu i pyłu - pisze dziennikarz Reutera z irackiej pustyni. Jedna z kolumn wojska weszła już 150 kilometrów wgłąb Iraku, nie napotykając oporu.

Nie wygląda to jednak wciąż na wielki atak sił koalicyjnych na Irak. Dowódcy amerykańscy wstrzymują planowany zmasowane uderzenie, gdyż liczą, że uda się doprowadzić do kapitulacji i usunięcia reżimu Saddama Husajna perswazją, popartą groźbą druzgoczącego uderzenia.

foto US Army

08:40