Więcej ciepłych uczuć okazujemy zwierzętom, a nawet samochodom, niż osobom bezdomnym czy narkomanom - twierdzą amerykańscy psycholodzy. Ich zdaniem często zachowujemy się w ten sposób, ponieważ wyłączamy pewne obszary mózgu, które w naszych oczach pozbawiają takie osoby człowieczeństwa.

Naukowcy z Uniwersytetu Duke'a w Carolinie Północnej oraz z Uniwersytetu Princeton w New Jersey przeprowadzili eksperyment na stu studentach. Mieli oni opisać swoje odczucia wobec osób, które widzą na przedstawionych fotografiach. W przypadku strażaka ratującego ludzi z pożaru najczęściej odczuwali dumę, widok niepełnosprawnej kobiety napełnił ich żalem. Oglądając fotografie bezdomnej kobiety czy narkomana poczuli się natomiast zdegustowani.

Następnie ochotników poproszono o wyobrażenie sobie i opisanie jednego dnia z życia każdej z osób, które widzieli na fotografiach. Później ponownie pokazano im zdjęcia i badano ich mózgi tomografem. Okazało się, że na widok bezdomnej i narkomana, obszary mózgu odpowiadające za uczucia i zachowania społeczne zostały u części badanych po prostu wyłączone.

Dzięki tej umiejętności łatwo "odczłowieczamy" ludzi, których uważamy za gorszych od siebie - np. bezdomnych, narkomanów czy obcokrajowców. Z drugiej strony - jak twierdzą autorzy badań - potrafimy nadawać ludzkie cechy zwierzętom, a nawet samochodom. I to im częściej okazujemy więcej uczuć, niż ludziom w potrzebie.

Daily Mail