Dziś w samo południe rząd ma ogłosić założenia swojego nowego flagowego programu: budowy tanich mieszkań na wynajem. Kilka dni temu nasz dziennikarz ujawnił, że 50-metrowe mieszkanie będzie można wynająć średnio za 1000 złotych miesięcznie, czyli 20 zł za metr kwadratowy. Docelowo, za cały program, zapłacą lokatorzy mieszkań.

Dziś w samo południe rząd ma ogłosić założenia swojego nowego flagowego programu: budowy tanich mieszkań na wynajem. Kilka dni temu nasz dziennikarz ujawnił, że 50-metrowe mieszkanie będzie można wynająć średnio za 1000 złotych miesięcznie, czyli 20 zł za metr kwadratowy. Docelowo, za cały program, zapłacą lokatorzy mieszkań.
W piątek szczegóły rządowego program Mieszkanie Plus. Zdjęcie ilustracyjne /Paweł Supernak /PAP

Tanie mieszkanie będzie można wynająć bez ryzyka, że ktoś nas wyrzuci. Po 30 latach wynajmu mieszkanie stanie się naszą własnością i to bez konieczności zaciągania kredytu.

Zanim jednak pierwsi lokatorzy wprowadzą się i zaczną płacić czynsz, potrzebne będą pieniądze na budowę. Sfinansują ją m.in. Polskie Koleje Państwowe, które wniosą do programu swoją ziemię, na której powstaną budynki. Do tego, "dołożą się" największe spółki Skarbu Państwa, które sfinansują budowę w zamian za późniejszy procent z inwestycji. Resztę mają sfinansować fundusze unijne i chętni inwestorzy.

Budżet państwa ma wyłożyć pieniądze na program Mieszkanie Plus, tylko na początku i to jedynie na cześć inwestycji. Potem na mieszkaniach ma zarabiać.

Sporo niewiadomych


Program to jednak wiele znaków zapytania. Przede wszystkim jak będą wybierali lokatorzy, którzy będą wynajmować mieszkania. Czy pierwszeństwo będą miały osoby z niskimi zarobkami, czy może młodzi rodzice, a być może studenci? Zainteresowanie programem może być ogromne. Niewłaściwe zaplanowanie naboru lokatorów, może doprowadzić do sytuacji podobnej jak z czasów PRL, kiedy Polacy latami czekali na przydział mieszkania.

Kolejne pytanie brzmi: czy rzeczywiście uda się tanio budować mieszkania? Budowa, nawet kluczowych inwestycji, potrafi się w Polsce opóźniać latami.

Twórcy programu będą musieli także znaleźć sposób nad zabezpieczenie przed "biznesmenami", którzy będą wynajmować tanie mieszkania, a potem, po wyższej cenie będą podnajmować je innym.

Rząd, wprowadzając program w życie, założył, że doprowadzi do zmniejszenia deficytu mieszkaniowego, który według szacunków wynosił ok. 0,5 mln mieszkań (dane z końca 2015 r.). Teraz w Polsce ok. 85 proc. mieszkań to mieszkania własnościowe, a rynek najmu to jedynie ok. 4 proc. Z zapowiedzi resortu infrastruktury wynika, że koszt budowy metra kw. takiego mieszkania ma nie przekraczać 3 tys. zł.

(ug)