W Zakopanem atak zimy. W mieście spadło już kilka centymetrów ciężkiego i mokrego śniegu. Drogowcy najwyraźniej do ostatniej chwili nie wierzyli swoim oczom, bo pługi wyruszyły na drogi dopiero po godz. 9.

U podnóża Tatr biało. Pogoda w Zakopanem przypomina raczej Boże Narodzenie niż zbliżające się Święta Wielkanocne. Jaka zima, jaka choinka? Teraz palma, jajka - oburzają się górale i zapewniają: Śnieg zginie.

Część zakopiańczyków, zwłaszcza tych zmotoryzowanych, nie jest zdziwiona powrotem zimy. Tego się spodziewałem, opony mam wciąż zimowe. Zresztą - jak dodają właściciele serwisów samochodowych - w Zakopanem trzeba się wstrzymać z wyminą opon na letnie, to są jednak góry i pogoda może jeszcze spłatać figla.