Nie musimy mieć przy sobie karty, gotówki, czy telefonu. Wystarczy spojrzeć na specjalny terminal płatniczy. Nowatorskie rozwiązanie opracowało jedno z wrocławskich przedsiębiorstw. Płacić w taki sposób można już w ponad 60 miejscach. "Jesteśmy świadkami rewolucji, bo tak naprawdę coś, o czym mówiło się od lat albo mogliśmy oglądać to na przykład tylko w kinie, zaczęliśmy realizować w praktyce" - powiedział w rozmowie z reporterem RMF FM Pawłem Pyclikiem, Stefan Augustyn z firmy Pay Eye.

Paweł Pyclik, RMF FM: Jak to możliwe, że da się płacić spojrzeniem?

Stefan Augustyn: Można powiedzieć, że w sposób szczególny wzięliśmy sobie na warsztat tęczówkę oka. Tak w dużym uproszczeniu, ponieważ właśnie badania nad tęczówką oka są dla nas najbardziej interesujące. Dzięki temu udało nam się stworzyć nowy rewolucyjny i innowacyjny system, który pozwala na płacenie okiem. To już dzieje się naprawdę.

Zapytam o to co chyba najważniejsze dla płacących, czy to jest bezpieczne?

Dostępne do tej pory badania wskazują, że tęczówka ze względu na swoją niepowtarzalność jest najbardziej bezpieczną biometryczną metodą identyfikacji użytkownika. Dlatego właśnie tę formę wybraliśmy dla potwierdzenia transakcji. Dzięki temu zachowujemy bezpieczeństwo, zarówno jeśli chodzi o naszych użytkowników - mam tu na myśli ich zdrowie - ale także jeśli chodzi o finanse. Z czego to wynika? Z tego, że każda tęczówka jest inna. Na przykład lewa różni się od prawej. Nasza technologia tak naprawdę przekształca obraz tęczówki na taki unikalny Pay Eye kod, który w tej formie jest przechowywany.

Czy państwo przechowują zdjęcia tęczówek?

Nie przechowujemy zdjęć tęczówek, a tylko tak naprawdę stworzony na bazie obrazu tęczówki unikalny kod i on jest potrzebne do zrealizowania tego przedsięwzięcia.

Mówił pan, że takie rozwiązanie jest bezpieczne, także jeśli chodzi o nasze zdrowie. Czyli rozumiem, że nie szkodzi ono naszym oczom?

Kamery i ustawienia, które są wykorzystywane w urządzeniach płatniczych sprawiają, że użytkownicy mogą być spokojni. Wszystkie urządzenia posiadają certyfikaty bezpieczeństwa i są wyposażone w takie specjalne kamery na podczerwień. Są stosowane zgodnie z przeznaczeniem. W związku z tym absolutnie nic użytkownikom nie grozi. Zdajemy sobie sprawę, że te nowe technologie powodują, że czujemy pewną barierę czy też dystans, ale zupełnie niepotrzebnie się obawiamy czegoś, co tak naprawdę szalenie ułatwia życia. Sama płatność oczami wzbudza często zainteresowanie, ale też uśmieszek niedowierzania. Ale to jest tak, że ten system działa. Jesteśmy fintechem, który łączy nowe technologie, tak naprawdę dorobek naukowców, z tym co może być przydatne dla ludzi.

Wyjaśnijmy, że fintech to taka firma oferująca innowacyjne rozwiązania dla sektora finansowego. Przyznam, że tego wcześniej nie wiedziałem. A gdzie możemy zapłacić oczami?

Z racji tego, że wywodzimy się z Wrocławia pilotażowy projekt prowadzimy właśnie tutaj i w najbliższej okolicy. Coś, co innym firmom zajmuje lata, my zrealizowaliśmy praktycznie w 24 miesiące. Już dziś jest ponad 60 miejsc, w którym można zapłacić jednym spojrzeniem. Są to restauracje, kawiarnie, sklepy spożywcze. Na liście znalazły się też delikatesy, punkty usługowe, stacje benzynowe, czy myjnie samochodowe. Można powiedzieć, że gama tych wszystkich miejsc, gdzie można zrealizować płatność jest naprawdę duża. Zachęcamy do tego rozwiązania, które nie tylko jest nowatorskie, ale też bardzo wygodne dla użytkowników.

Jak zacząć swoją przygodę z płaceniem spojrzeniem?

Sama rejestracja czy próba zrealizowania pierwszej płatności jest absolutnie prosta. Wystarczy, że zarejestrujemy się na stronie Pay Eye. Po drobnej weryfikacji będziemy mogli już korzystać z takiej można powiedzieć wirtualnej portmonetki. Ta po zasileniu będzie nam pozwalała na przeprowadzanie płatności. Co ważne, to my decydujemy o tym ile pieniędzy przeznaczamy na zakupy. Tak naprawdę to jest proces, który zwiększa nasze bezpieczeństwo. Następnie wybieramy się do punktu, w którym właśnie można płacić jednym spojrzeniem. Cała lista jest dostępna na naszej stronie internetowej. W tym punkcie jest pobierany za pierwszym taki wzorzec. On jest przetwarzany właśnie na ten specjalny kod, którym później będziemy realizować wszystkie płatności. Można powiedzieć, że tak naprawdę zaledwie kilka kroków dzieli nas od tego, żeby realizować płatności wzrokiem. Absolutnie jesteśmy świadkami rewolucji, bo tak naprawdę coś, o czym mówiło się od lat albo mogliśmy oglądać na przykład tylko w kinie, zaczęliśmy realizować w praktyce. W rezultacie jako pierwsi na świecie, wrocławianie wprowadzili autorskie rozwiązanie płatnicze w oparciu o rozpoznawanie tęczówki oka. Co najważniejsze, jest to taki kompletny system od A do Z. Każdy element został dopracowany i opracowany w ten sposób, żeby spełniał wszystkie rygory bezpieczeństwa.

A czy da się to narzędzie wykorzystać również w innych dziedzinach życia?

Skupiamy się na biometrii. A właśnie biometria oka jest dla nas najbardziej interesująca. Trochę też wybiegamy w przyszłość. Co prawda zaczęliśmy od płatności okiem - to oczywiście działa - ale chcemy rozwijać dalej system biometryczny. Uważamy, że to może być przydatne chociażby w kontroli dostępu do budynków, gdzie nie wszyscy powinni mieć dostęp do konkretnych stref. Myślę też, że sam udział lub identyfikacja uczestników imprez masowych również może się odbywać dzięki właśnie korzystaniu z identyfikacji tęczówką oka. Może być to też wykorzystane chociażby przy identyfikacji na lotnisku, może mieć też zastosowanie w administracji publicznej, gdzie trzeba wprost kogoś zweryfikować, czy to jest ta osoba, za którą się podaje. W związku z tym, możliwości wykorzystania jest bardzo duża. Kolejna interesujące rzeczy jest też taka, że to narzędzie jest bardzo dużym ułatwieniem dla samych użytkowników. Jeżeli zapomnimy karty płatniczej to możemy uratować się telefonem albo blikiem. Ale kiedy nie będziemy mieć ani jednego ani drugiego? Co wtedy tak naprawdę nam pozostanie? Tylko oczy. Jest takie powiedzenie, że coś można dostać na piękne oczy. Okazuje się, że na piękne oczy można bez problemu coś dostać, kupić i załatwić pewnie w przyszłości będzie można wiele spraw. To jest absolutnie duże ułatwienie. Możemy dokonywać transakcji praktycznie bezstykowo. Teraz nawet płatność telefonem, która miała być ułatwieniem przychodzi nam często z trudem. Wiedzą i widzą to wszystko ci, którzy w okolicznościach Covid-owych próbują w rękawiczkach odblokować swój telefon palcem, albo mają założoną maseczkę i próbują skorzystać z systemu rozpoznawania twarzy. To nie działa. A tak już jest, że właśnie oczy mamy cały czas na wierzchu.