Przestańcie psom myć zęby pastą – to apel brytyjskiej Ligi Ochrony Zwierząt do właścicieli czworonogów. Okazuje się, że Wyspiarze często myją psom zęby pastą, której sami używają, zapominając, że żołądki czworonogów są inaczej skonstruowane od naszych.

Nawet najmniejsze ilości fluoru mogą wywołać u psów biegunkę i torsje. Zmniejszają także zawartość wapnia we krwi. Szczególnie trujący jest dla nich słodzik stosowany w paście do zębów. Wśród 2 tys. ankietowanych właścicieli psów 8 proc. nie miało o tym pojęcia. Niektórzy nawet karmią swych milusińskich pastylkami miętowymi w nadziei, że poprawią im nieprzyjemny oddech. Inni w przekonaniu, że specyficzne zwyczaje psów powodują to zjawisko, zamykają szczelnie muszle klozetowe w toaletach.

Co ciekawe, tylko co piąty uczestnik sondażu przyznał, że ma faktycznie problem z zapachem dobiegającym z psiego pyska. Ci, którym to przeszkadza, powinni stosować specjalistyczne pasty do zębów produkowane ze składników przystosowanych do trawiennego systemu psów.

Według weterynarzy, odpowiednia higiena w tym zakresie jest niezwykle istotna dla zdrowia zwierząt. Jej brak może doprowadzić do poważnych komplikacji łącznie z infekcją dziąseł, co w efekcie może spowodować uszkodzenie nerek i serca.

Jednym ze sprawdzonych sposobów na wzmocnienie zębów jest regularne podawanie psom bogatej w minerały surowej kości do obgryzania.

(j.)