Planetarium padło ofiarą sukcesu komercyjnego muzeum figur woskowych Madame Tussaud. Bilet do muzeum jest jednocześnie wejściówką do planetarium. Problem polega na tym, że większość turystów woli podziwiać woskowe figury.

Odwiedzających nie interesuje symulacja Układu Słonecznego, jeśli mogą sobie zrobić zdjęcie z Davidem Beckhamem czy Tomem Crouisem.

Niestety, ludzi nie pociąga astronomia. Liczba odwiedzających jest znikoma a planetarium to przecież spora przestrzeń. Zorganizowaliśmy ankietę i już wiemy, co z nią zrobić - mówi przedstawicielka salonu Madame Tussaud.

Na początku więc zmieni się nazwa z planetarium na audytorium. Następnie z niebieskiej kopuły znikną planety a na ich miejscu pojawią się woskowe gwiazdy nieco innego formatu. Salon Madame Tussaud stanie się większy i atrakcyjniejszy. Szkoda tylko, że kosztem prawie 50-letniej tradycji. Nowa ekspozycja ma się pojawić już w lecie.