Pierwszą kabinę pilota do francuskich samolotów wielozadaniowych Mirage 2000, wyprodukowaną przez PZL Świdnik, przekazano dziś francuskiemu odbiorcy z koncernu Dassault Aviation. Zakłady lotnicze do końca roku mają zbudować 24 takie kokpity. Wartość zawartego w 2001 roku kontraktu to milion dolarów.

Kontrakt z Francuzami został zawarty w chwili, gdy cały przemysł lotniczy w Polsce przeżywa głęboki kryzys. Najlepszym przykładem zapaści jest fakt, że z ponad 10 000 ludzi kiedyś pracujących w firmie, dziś w świdnickich zakładach pracuje nieco ponad 2000 osób.

Polska armia nie ma pieniędzy, więc i zamówień na śmigłowce oraz samoloty jest niewiele. Tymczasem warto wspomnieć, że PZL Świdnik produkuje np. dobre i nowoczesne samoloty szkoleniowe, mogące z powodzeniem konkurować z tymi z Zachodu.

Jak dowiedział się reporter RMF, współpraca z Francuzami rokuje pewne nadzieje: trwają rozmowy z Dassault Aviation w sprawie produkcji innych części do samolotów. Kondycji zakładów na pewno pomogłyby także rządowe decyzje dotyczące przetargu na kupno i częściową produkcję w Polsce wielozadaniowych maszyn dla wojska, ale ten ciągnący się przetarg wciąż nie jest rozstrzygnięty.

Dodajmy, że do świdnickich zakładów można wejść tylko ze specjalną przepustką i nie wolno tam fotografować, jednak nasz reporter zdobył stosowne zezwolenia i jako jeden z nielicznych zrobił zdjęcie pierwszej kabiny do francuskich myśliwców.

foto Witold Odrobina RMF Kraków

19:40