Justyna Steczkowska awansowała do wielkiego finału 69. Konkursu Piosenki Eurowizji. Jej spektakularny występ z utworem "Gaja" porwał publiczność w całej Europie. Polska wokalistka zachwyciła nie tylko głosem, ale też imponującą choreografią, kostiumami i wizualizacjami. Internauci okrzyknęli ją "Matką Smoków", a jej występ już teraz uznawany jest za jeden z najmocniejszych tegorocznej Eurowizji.
- Justyna Steczkowska awansowała do finału Eurowizji 2025 z utworem "Gaja", zachwycając publiczność w pierwszym półfinale w Bazylei.
- Spektakularny występ z wizualizacją smoka i akrobatyczną choreografią przyniósł jej przydomek "Matki Smoków" - porównano ją do Daenerys z "Gry o Tron".
- Internauci i zagraniczni widzowie są oczarowani - występ Steczkowskiej zebrał tysiące entuzjastycznych komentarzy w mediach społecznościowych.
- Michał Szpak, były reprezentant Polski, pogratulował artystce, wysyłając jej prywatną wiadomość z wyrazami wsparcia i uznania.
- Finał Eurowizji 2025 odbędzie się 17 maja - Justyna zmierzy się z reprezentantami 25 innych krajów o tytuł najlepszego eurowizyjnego występu roku.
To już pewne - Justyna Steczkowska wystąpi w wielkim finale Eurowizji 2025, który odbędzie się 17 maja w Bazylei. Polska artystka zachwyciła międzynarodową publiczność w pierwszym półfinale swoim energetycznym i widowiskowym wykonaniem utworu "Gaja".
Na scenie hali St. Jakobshalle Steczkowska pojawiła się jako druga w kolejności, tuż po reprezentantce Islandii. Jej występ wyróżniał się nie tylko perfekcyjnym wokalem, ale również dynamiczną choreografią taneczno-akrobatyczną, dopracowanymi kostiumami oraz olśniewającymi wizualizacjami. Szczególną uwagę widzów przyciągnął monumentalny smok pojawiający się za plecami artystki - motyw, który sprawił, że internauci zaczęli nazywać ją "polską Daenerys".
Jestem tak bardzo szczęśliwa. Jestem poruszona. To jest jak ekstaza. (...) Nie mam słów, aby opisać, co czuję w środku - powiedziała Justyna Steczkowska w wywiadzie, który pojawił się na profilu "Dobry wieczór Europo!" na platformie YouTube.
(...) Czuję się świetnie z tym, że ludziom podobał się mój występ. To jest piękne i absolutnie wspaniałe. Dziękuję wam za szansę, ponieważ to moja ostatnia szansa. Wiecie, że mam 52 lata, więc to jest ostatnia Eurowizja dla mnie. Od dzieciństwa byłam ciężko pracującą dziewczyną. Pracuję każdego dnia. Jeśli nie gram koncertu, to idę na siłownię, śpiewam, chodzę przez cały czas na różne lekcje. Jestem też matką trójki dzieci, więc mam bardzo dużo do zrobienia codziennie.
W mediach społecznościowych zaroiło się od entuzjastycznych komentarzy. "Justyna Steczkowska, Matka Smoków, Królowa Polski, Zdobywczyni Sceny Eurowizji" - napisał jeden z użytkowników platformy X. Inny dodał: "Patrząc na inne występy, to powinna wygrać w sobotę...".


