Nie milkną dyskusje o propozycji Krystyny Zachwatowicz i Andrzeja Wajdy dotyczącej oddzielenia Muzeum PRL-u w Nowej Hucie od Muzeum Historii Polski i powołania nowej placówki - informuje "Dziennik Polski". Pikanterii sprawie dodaje fakt, że zapowiadane na czwartek zebranie Rady Programowej, które miało być poświęcone scenariuszowi przyszłej wystawy, zostało odwołane.

Andrzej Wajda, którego zdaniem z punktu widzenia Warszawy Muzeum PRL-u jest tylko dodatkiem, zaproponował, by radni zwrócili się z wnioskiem do Jacka Majchrowskiego, prezydenta Krakowa, o powołanie nowej, samodzielnej placówki o tej samej nazwie i zakresie działania. Podkreśla także, że Bogdan Zdrojewski, minister kultury i dziedzictwa narodowego, zobowiązał się w przypadku powołania przez miasto takiej instytucji nadal finansować jej istnienie i zapewni 700 tysięcy złotych, mimo że będzie to instytucja miejska. Kraków na swoje barki wziąłby tylko remont.

Radni z Komisji Kultury podjęli we wtorek uchwałę w sprawie wniosku do prezydenta Majchrowskiego o "powołanie w porozumieniu z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego samodzielnej instytucji kultury - Muzeum PRL-u". Zaskoczony całą sytuacją jest historyk, prof. Andrzej Paczkowski, członek Rady Programowej Muzeum. Dyskutowaliśmy kilka wersji scenariusza, ale na ostatnim posiedzeniu Rady doszliśmy - jak mi się zdawało - do porozumienia w tej sprawie. Propozycja nam się podobała. Tym bardziej nie rozumiem wspomnianych sugestii - powiedział profesor.

Muzeum PRL-u istnieje od kwietnia 2008 r. w budynku dawnego kina "Światowid" w Krakowie - Nowej Hucie. Głównymi pomysłodawcami i animatorami powstania placówki są Krystyna Zachwatowicz i Andrzej Wajda.

Na powierzchni około 3 tysięcy metrów kwadratowych powstaje nowoczesne muzeum poświecone dziejom Polski w latach 1944-1989. W placówce gromadzone są przedmioty codziennego użytku, ogłoszenia, druki, zdjęcia, a także nagrania radiowe, telewizyjne, kroniki filmowe i fragmenty filmów fabularnych i dokumentalnych.