Członkowie jury hiszpańskich eliminacji do festiwalu piosenki Eurowizja 2022 otrzymują pogróżki po zwycięstwie w krajowej edycji konkursu pochodzącej z Kuby piosenkarki Chanel. Część fanów uważa, że doszło do oszustwa podczas głosowania muzycznych ekspertów.

Po finale konkursu muzycznego Benidorm Fest, który 29 stycznia wygrała Chanel, pojawiły się kontrowersje, negatywne opinie wobec decyzji jury, a także groźby.

Członkom jury grożono m.in. śmiercią - mówiła podczas konferencji w Madrycie Maria Eizaguirre, rzeczniczka stacji radiowo-telewizyjnej RTVE, która zorganizowała wydarzenie.

Przedstawicielka RTVE zapewniła, że mimo nacisków ze strony części niezadowolonych widzów, stacja nie upubliczni informacji na temat tego, w jaki sposób głosowali poszczególni członkowie jury.

To właśnie głosowanie kapituły złożonej z grona ekspertów ds. muzyki i tańca, przechyliło szalę zwycięstwa na rzecz Chanel, która w Benidormie wygrała z piosenką "SloMo".

Hiszpańskie media wskazują, że liczne zarzuty w sieciach społecznościowych dotyczące rzekomego oszustwa mają związek z zasiadaniem w jury aktorki i tancerki Miryam Benedited, prywatnie przyjaciółki pochodzącej z Kuby Chanel.

W poniedziałek piosenkarka poinformowała, że w związku z mową nienawiści, jaka zalała po Benidorm Fest jej konto na Twitterze, postanowiła je zamknąć.

31-letnia Chanel będzie reprezentować Hiszpanię podczas zaplanowanej na 14 maja w Turynie tegorocznej edycji Eurowizji.