Brytyjska prokuratura zezwoliła na postępowanie wobec Władimira Bukowskiego – słynnego dysydenta z czasów ZSRR. Mężczyźnie zarzuca się posiadanie i wykonywanie obscenicznych zdjęć dzieci.

Szefowa prokuratury w regionie Wschodnia Anglia Jenny Hopkins oświadczyła: "Po postępowaniu prowadzonym przez policję w Cambridgeshire doszliśmy do wniosku, że są wystarczające dowody i istnieje interes publiczny, by wszcząć postępowanie wobec Władimira Bukowskiego w związku z domniemanym wykonywaniem i posiadaniem obscenicznych wizerunków dzieci". Chodzi o pięć przypadków "sporządzania obscenicznego wizerunku dziecka", pięć przypadków "posiadania obscenicznych wizerunków dzieci" i jeden przypadek "posiadania zakazanego wizerunku".

Bukowski powiedział rosyjskojęzycznemu serwisowi BBC, że po raz pierwszy słyszy o oskarżeniach i zarzutach. Później jego asystent potwierdził otrzymanie dokumentów z prokuratury i przesłał oświadczenie Bukowskiego. W dokumencie napisano: "Kategorycznie zaprzeczam produkowaniu obscenicznych czy zakazanych fotografii, pseudofotografii czy wideo dzieci. W rzeczywistości w ogóle nie miałem kontaktów z żadnymi dziećmi w ciągu wielu lat. Te szokujące oskarżenia dotarły do mnie w czasie ciężkiej choroby (...). Tym niemniej, zamierzam z całą energią bronić się przed wszystkimi przedstawionymi mi oskarżeniami".

72-letni Władimir Bukowski, pisarz i publicysta, mieszka w Wielkiej Brytanii od 1976 roku. W ZSRR był wielokrotnie więziony za organizowanie demonstracji w obronie dysydentów. Dzięki niemu Zachód dowiedział się o sowieckiej praktyce zamykania dysydentów w szpitalach psychiatrycznych, sam Bukowski w "psychuszkach" spędził w sumie niemal 12 lat. W 1976 roku został deportowany na Zachód - władze w Moskwie wymieniły go na ówczesnego lidera Komunistycznej Partii Chile Luisa Corvalana.


(mn)