Liczba ofiar wybuchu, do którego doszło w środę w centrum Stawropola na południu Rosji, wzrosła do pięciu. Rannych jest co najmniej 45 osób. Rosyjskie władze zakwalifikowały eksplozję jako "akt terrorystyczny".

Na miejscu zdarzenia zginęły trzy osoby, a kolejne dwie zmarły w szpitalu - poinformował przedstawiciel komitetu śledczego przy prokuraturze generalnej Rosji Władimir Markin, cytowany przez agencję ITAR-TASS. Wśród rannych 32 osoby przebywają obecnie w szpitalu. Pozostałym udzielono pomocy w punkcie opatrunkowym.

Do eksplozji doszło w pobliżu kawiarni i Pałacu Kultury i Sportu, na 15 minut przed występem czeczeńskiego zespołu tanecznego. Ładunek miał moc odpowiadającą 200 g trotylu i naładowany był metalowymi elementami w kształcie półkuli o średnicy 6-7 cm. To zwiększyło pole rażenia.

Według wstępnych informacji podanych przez agencję Reutera, w Stawropolu eksplodował samochód. Associated Press podaje natomiast, że ładunki wybuchowe podłożone były w torbie pozostawionej pod drzewem. Z kolei francuska AFP - powołując się na anonimowe źródła - podaje, że eksplodowały dwa ładunki.

Kraj Stawropolski graniczy z Czeczenią. Rzadko jednak dochodzi tam do aktów przemocy, związanych z napięciami na Północnym Kaukazie. Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew nakazał w styczniu, by Kraj Stawropolski został włączony do nowego Północnokaukaskiego Okręgu Federalnego. W jego skład wchodzi też Czeczenia, Dagestan i Inguszetia. Operacja miała pomóc w walce z przemocą.