Brytyjka policja poszukuje marynarza, który opublikował w internecie 18-stronicowy raport w sprawie nuklearnych okrętów atomowych. William McNelly obnaża w nim luki w systemach bezpieczeństwa i ostrzega, że Wielka Brytania jest na skraju katastrofy nuklearnej.

25-letni Brytyjczyk służył na pokładzie okrętu podwodnego, gdzie zajmował się obsługą głowic nuklearnych. Nie powrócił do swej macierzystej bazy po urlopie. Jego zdaniem testy obowiązujących w tych jednostkach procedur są rzadko przeprowadzane. Alarmy bezpieczeństwa włączają się tak często, że celowo się je blokuje, a wchodzący na pokład marynarze nie są odpowiednio kontrolowani.

McNeilly szczegółowo opisuje swoje pierwsze wejście na pokład okrętu nuklearnego w szkockiej bazie Faslane. Nikt porządnie nie sprawdził jego identyfikatora ani bagażu. Bez przeszkód z innymi marynarzami mógł wejść na pokład, gdzie znajdowały się głowice nuklearne. 

Brytyjczyk opisuje wadliwie działające systemy elektryczne i sanitarne oraz brak dyscypliny. Wśród służących z nim marynarzy byli ludzie, których w raporcie określił mianem psychopatów. Z dziką radością polowali na  gryzonie i oglądali pornografię. Jeden z nich - jak podkreśla w raporcie - podzielił się z nim szczegółową wiedzą na temat sposobów samobójczego zatopienia okrętu podwodnego.

William McNeilly uważa, że tak niefrasobliwie strzeżona broń nuklearna może stać się celem ataku osoby niezrównoważonej psychicznie bądź terrorysty. W opublikowanych dokumentach Brytyjczyk zapewnia, że zdaje sobie sprawę, iż ścigany będzie przez marynarkę wojenną i policję. Z uwagi na bezpieczeństwo narodowe, postanowił jednak te informacje ujawnić.

(mal)