Drugi meczet w ciągu pięciu dni podpalono w nocy w Szwecji. Tym razem podpalono świątynię w mieście Esloev na południu kraju. Nie ma poszkodowanych, ale są nieznaczne zniszczenia materialne.

Incydent miał miejsce około 3 nad ranem w meczecie usytuowanym na parterze kamienicy w Esloev.

Policja wszczęła już w tej sprawie śledztwo.

W czwartek, w Boże Narodzenie, pięć osób odniosło obrażenia na skutek podpalenia meczetu przez nieznanego sprawcę w mieście Eskilstuna, również na południu Szwecji. W chwili wybuchu pożaru w meczecie znajdującym się na parterze mieszkalnego budynku znajdowało się ok. 15-20 osób.

Do incydentów doszło w czasie, gdy w Szwecji trwa ostra debata o polityce imigracyjnej kraju. Skrajna prawica chce ograniczyć o 90 proc. liczbę osób mających prawo ubiegać się o azyl w Szwecji, podczas gdy partiom głównego nurtu zależy na utrzymaniu dotychczasowego liberalnego podejścia.

W samej Eskilstunie, gdzie znaczną część mieszkańców stanowią imigranci, doszło w tym roku do starć z udziałem grup neonazistowskich.

(j.)