Polska zamykając się przed uchodźcami "grzebie" dziedzictwo nauczania Jana Pawła II - pisze włoski watykanista Andrea Tornielli w portalu dziennika "La Stampa", Vatican Insider. Krytyczny tekst ukazał się trzy dni przed wizytą premier Beaty Szydło u papieża Franciszka.

Polska zamykając się przed uchodźcami "grzebie" dziedzictwo nauczania Jana Pawła II - pisze włoski watykanista Andrea Tornielli w portalu dziennika "La Stampa", Vatican Insider. Krytyczny tekst ukazał się trzy dni przed wizytą premier Beaty Szydło u papieża Franciszka.
Jan Paweł II / Leszek Wdowiński /PAP

"Biskupi i teolodzy czerpią pełnymi garściami z dokumentów świętego Jana Pawła II na temat rodziny, ale jest duża część nauczania, która popadła w zapomnienie, przede wszystkim w jego ojczyźnie" - podkreśla jeden z najbardziej znanych włoskich watykanistów, autor książek o kilku pontyfikatach i wywiadu-rzeki z papieżem Franciszkiem.

"Zamknięcie wobec migrantów i uchodźców okazywane przez rząd Beaty Szydło, sympatyzującej z węgierskim chrześcijaninem Viktorem Orbanem i członkini partii Jarosława Kaczyńskiego, pokazuje, jak dziedzictwo pierwszego papieża pochodzącego z Europy wschodniej zostało pospiesznie odłożone i zapomniane" - ocenia Andrea Tornielli.

Przypomina, że począwszy od lat 80. polski papież zapisał wiele "ważnych stronic" na temat zjawiska migracji i jego przyczyn. Watykanista przywołuje tekst Jana Pawła II z 1986 roku o tym, że w państwie prawa ochrona rodzin, zwłaszcza tych migrantów i uchodźców, doświadczających dodatkowych trudności, powinna stanowić "nienaruszalny priorytet".

W 1988 roku polski papież pisał o milionach uchodźców, którzy stracili domy, pracę, rodzinę i ojczyznę z powodu wojen, katastrof naturalnych, prześladowań i dyskryminacji. Następnie zachęcił wszystkich do refleksji i działania na rzecz usunięcia przyczyn migracji.

Po upadku Muru Berlińskiego Jan Paweł II apelował o to, aby migranci nie wyznający religii chrześcijańskiej byli przyjmowani przez chrześcijan w sposób serdeczny i bezinteresowny. Odnotował też zjawisko zamykania granic oraz fakt, że społeczeństwa, do których przybywają migranci, oferują im mało miejsca oraz najbardziej męczącą i najgorzej opłacaną pracę. W rezultacie, zauważył, pozostają oni zawsze ubodzy pod względem praw, bezpieczeństwa i szans na awans społeczny oraz zawodowy, dla samych siebie i swoich dzieci. Wierzący, wskazywał papież, w poczuciu sprawiedliwości i należytej solidarności taką sytuację odrzuca i walczy z nią.

Tornielli przywołał także apele Jana Pawła II o zwalczanie ksenofobii, rasizmu i postaw zamknięcia. Przypomniał, że polski papież wzywał, by nikt nie był obojętny wobec warunków, w jakich żyją migranci.

Takie stanowisko - dodaje watykanista - zostało zapomniane w ojczyźnie Karola Wojtyły. Niekiedy zostało ono "zapomniane umyślnie" przez tych, którzy "także w Kościele chcieliby przedstawić słowa następcy, Franciszka, jako absolutną nowość" - konstatuje opiniotwórczy portal Vatican Insider.

(abs)