Ukraińska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie pobicia byłej premier tego kraju. Informację taką przekazał prokurator generalny Wiktor Pszonka. Z jego informacji wynika, że decyzję w tej sprawie podjęła prokuratura w Charkowie.

Śledztwa nie będzie, bo według ukraińskich śledczych, do pobicia Julii Tymoszenko nie doszło. Była ukraińska polityk twierdzi, że została brutalnie potraktowana przez strażników więziennych w nocy z 20 na 21 kwietnia. Miało do tego dojść podczas przewożenia byłej pani premier z więzienia do szpitala. W proteście przeciwko pobiciu Tymoszenko rozpoczęła głodówkę. Jej zdjęcia z siniakami na ciele opublikowało biuro rzeczniczki praw człowieka Niny Karpaczowej.

Tymoszenko zgodziła się na leczenie poza więzieniem?

Szef berlińskiej kliniki uniwersyteckiej Charite Karl Max Einhaeupl poinformował w piątek, że była premier Ukrainy zgodziła się na leczenie w szpitalu w Charkowie. Kurację mają jednak nadzorować lekarze niemieccy. Pani Tymoszenko wstępnie zgodziła się, by we wtorek 8 maja przewieziono ją do Centralnego Szpitala Kolejowego w Charkowie - powiedział lekarz po wizycie w charkowskiej kolonii karnej dla kobiet, gdzie znajduje się opozycjonistka.

Europejscy politycy rozważają bojkot Euro 2012 na Ukrainie

Do zbojkotowania piłkarskich mistrzostw Europy na Ukrainie w proteście przeciwko więzieniu Julii Tymoszenko, skazanej na siedem lat kolonii karnej, wezwał niedawno europejskie rządy niemiecki minister ochrony środowiska Norbert Roettgen. Na znak protestu przeciwko dalszemu więzieniu byłej premier prezydent Niemiec Joachim Gauck odwołał swój udział w spotkaniu prezydentów krajów środkowoeuropejskich w Jałcie na ukraińskim Krymie.

Bojkot Euro 2012 na Ukrainie zapowiedział m.in. szef Komisji Europejskiej Jose Barroso. Zbojkotowanie meczów "poważnie rozważa" kanclerz Niemiec Angela Merkel. Dotyczyłby on także obecności na finałowym spotkaniu w Kijowie, gdyby reprezentacja Niemiec miała w nim wystąpić.

PiS wzywa do bojkotu Euro na Ukrainie

W związku z wydarzeniami politycznymi na Ukrainie oraz sytuacją uwięzionej liderki opozycji Julii Tymoszenko Prawo i Sprawiedliwość opowiada się za bojkotem rozgrywanych na Ukrainie meczy mistrzostw Europy w piłce nożnej oraz za dalszą presją na władze ukraińskie - napisał w liście przekazanym mediom prezes PiS. Jarosław Kaczyński uważa, że "polski rząd powinien również zagrozić bojkotem ukraińskiej części mistrzostw". W jego ocenie działania rządu ukraińskiego wobec opozycji, a zwłaszcza sposób traktowania Tymoszenko "powinny spotkać się ze stanowczą reakcją polskich, jak i europejskich polityków". W tym kontekście cieszą deklaracje bojkotu meczy Euro 2012 rozgrywanych na Ukrainie, składane przez niektóre rządy europejskie - podkreślił lider Prawa i Sprawiedliwości.

Niestety, postawa rządu ukraińskiego każe przypuszczać, że samo zbojkotowanie Euro 2012 w tym kraju, może nie przynieść rezultatu. Dlatego odpowiednie instytucje europejskie powinny przygotować scenariusz odebrania Ukrainie prawa do organizacji powierzonej jej części mistrzostw Europy i przeniesienia jej do innego kraju. Europa musi dać czytelny sygnał w sprawie drastycznego łamania praw człowieka na Ukrainie. Tylko zdecydowana postawa może skłonić rząd w Kijowie do zmiany polityki - napisał Kaczyński.

Tusk o bojkocie Euro na Ukrainie: To samobój

Apel szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego ostro skrytykował premier. To fatalne rozpoczęcie mistrzostw i gol samobójczy - powiedział. "My, Polacy, odrobimy tę stratę, ale ona jest niepotrzebna" - dodał Donald Tusk.Jestem przekonany, że tak, jak dobra drużyna piłkarska, która tracąc głupią bramkę na początku potrafi zerwać się do boju i odrobić taką stratę, więc ja mogę państwu to zagwarantować, że my Polacy odrobimy tę stratę, ale ona jest niepotrzebna - tłumaczył szef rządu. Dodał, że rozumie postawę polityków, którzy głośno wyrażają swój sprzeciw wobec traktowania przez ukraińskie władze liderki opozycji.

Szkoda, że niektórzy tak późno solidaryzują się z Julią Tymoszenko. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby także w czasie mistrzostw Europy okazywać tę solidarność w sposób jednoznaczny i bardzo wyrazisty. My też będziemy to czynić - podkreślił Tusk. Jestem przekonany, że znajdziemy jako polscy obywatele sposoby nacisku - dziś i w czasie trwania mistrzostw, aby rząd ukraiński w sposób humanitarny rozwiązał kwestię Julii Tymoszenko - dodał.

Tusk zasugerował polskim politykom powściągliwość w uczestniczeniu w ukraińskiej części mistrzostw. Przestrzegam przed nadgorliwością jeśli chodzi o obecność na uroczystościach oficjalnych - stwierdził. Podkreślił też, że polski rząd stara się oddzielić organizację Euro od bieżącej sytuacji politycznej. Chcemy pomagać mistrzostwom, piłkarzom i kibicom, ale nie będziemy udziału w wydarzeniach, które mogą być wykorzystane politycznie. Chcemy wspólnie z tym rządem ukraińskim, bo innego nie ma, dobrze przeprowadzić te mistrzostwa. Wyraźnie oddzielamy naszą wyraźną dezaprobatę dla sposobu postępowania z Julią Tymoszenko - zaznaczył szef rządu.